Bez kontuzjowanych Magdy Więckowskiej, Wiktorii Gliwińskiej i Michaliny Pastuszki będzie musiała sobie radzić Suzuki Korona Handball w 3. kolejce PGNiG Superligi piłkarek ręcznych.
Kielczanki zmierzą się w sobotę przed własną publicznością z aktualnym wicemistrzem Polski KPR Gminy Kobierzyce.
– Nie mamy komfortowej sytuacji przed tym meczem. Nie będziemy jednak siedzieć i płakać. Jestem pewien, że obojętnie w jakim składzie wystąpimy, to dziewczynom nie zabraknie charakteru. Zrobimy wszystko, żeby przeciwniczkom napsuć krwi. Przyjadą do Kielc w roli faworytek, ale postaramy się powalczyć – stwierdził trener „Koroneczek” Paweł Tetelewski.
– Czy będziemy w pełnym zestawieniu czy też nie, to tak naprawdę w naszych głowach będzie się działo, czy będziemy w stanie powalczyć pełne 60 minut. Mam nadzieję, że pokażemy charakter i zostawimy serce na boisku, tak jak w poprzednich dwóch spotkaniach – powiedziała kielecka rozgrywająca Honorata Gruszczyńska.
– Mamy swoje zadania, wiemy co mamy robić. Zawsze staramy się to robić, ale dochodzi do tego dyspozycja dnia. Wychodzimy na parkiet po to, żeby walczyć i wygrywać, a nie po to, żeby się położyć i oddać punkty. Faworyt ma zawsze większą presję, ale my do każdego meczu musimy podchodzić z takim samym zaangażowaniem – dodała rozgrywająca Honorata Czekala.
Beniaminek rozgrywek zdobyły w minioną niedzielę pierwszy punkt. Po bardzo emocjonującym spotkaniu „Koroneczki” przegrały w rzutach karnych z Młynami Stoisław Koszalin. Szczypiornistki z Dolnego Śląska wygrały dwa mecze z niżej notowanymi rywalkami: Piotrcovią w Piotrkowie Trybunalskim i Startem Elbląg.
Mecz 3. kolejki PGNiG Superligi, w którym Suzuki Korona Handball zmierzy się z KPR Gminy Kobierzyce, rozpocznie się w hali przy ulicy Krakowskiej w sobotę o godzinie 15.00.