Nawet 10 lat więzienia może grozić 21-latkowi z gminy Chmielnik, który został zatrzymany w miniony poniedziałek przez policjantów z kieleckiej komendy.
Mężczyzna potrącił interweniującego funkcjonariusza, a ponadto posiadał ponad 30 gramów suszu, wstępnie zidentyfikowanego jako marihuana. Kłopoty mogą spotkać także 37-latka, u którego stróże prawa ujawnili plantację podejrzanych konopi.
– W poniedziałek (13.09) , w godzinach południowych, kryminalni z kieleckiej komendy, którzy zajmują się zwalczaniem narkotykowego procederu pojechali do 37-latka z gminy Chmielnik. Według ustaleń funkcjonariuszy, na posesji zajmowanej przez tego mężczyznę miała znajdować się plantacja nielegalnych konopi. Kiedy policjanci potwierdzili swoje informacje i wykonywali czynności, na posesję przyjechał samochodem 21-latek. Gdy do kierowcy bmw podszedł funkcjonariusz, młody mężczyzna ani myślał wykonać polecenia i gwałtownie ruszył, potrącając interweniującego policjanta – relacjonuje podkomisarz Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
21-latek po całym zdarzeniu próbował uciec z miejsca.
– Jeden z policjantów, widząc zagrożenie, oddał strzał ostrzegawczy i ucieczka mężczyzny zakończyła się. Kierowca z kajdankami na rękach już po chwili siedział w policyjnym radiowozie. Potrącony policjant trafił do szpitala, gdzie po szczegółowych badaniach okazało się, że nie odniósł poważnych obrażeń – dodaje Karol Macek.
U 37-latka kieleccy policjanci zabezpieczyli 10 roślin konopi, które już trafiły do laboratoryjnych badań. Od tej ekspertyzy zależeć będzie, jakie zarzuty usłyszy mężczyzna.
Młodszy z zatrzymanych odpowie przed sądem za potrącenie policjanta oraz posiadanie znacznych ilości narkotyków, ponieważ policjanci znaleźli przy nim ponad 30 gramów suszu, wstępnie zidentyfikowanego jako marihuana. 21- latkowi może grozić do 10 lat więzienia.