Adam Frączczak strzelił w barwach Korony w Fortuna 1 Lidze jak na razie trzy gole. 34–letni napastnik w 2. kolejce dwukrotnie pokonał bramkarza Puszczy Niepołomice, a w 3. kolejce GKS 1962 Jastrzębie. W czterech ostatnich meczach konta jednak nie podreperował.
Wynika to m.in. z tego, że były piłkarz Pogoni Szczecin jest pieczołowicie pilnowany, niejednokrotnie nawet przez dwóch obrońców rywali.
– W wielu fragmentach meczu, rzeczywiście są bliżej mnie. To też jest z korzyścią dla innych zawodników, bo mają więcej miejsca. Trener często tak ustawia mnie na boisku, żebym absorbował uwagę środkowych obrońców i w ten sposób dawał szansę Kubie Łukowskiemu czy naszym bocznym pomocnikom – stwierdził Adam Frączczak.
Partnerzy z Korony skrzętnie z tego skorzystali m.in. w ostatnim meczu w Bielsku – Białej, wygranym przez kielecki zespół 3:2. Adam Frączczak asystował przy dwóch golach Jakuba Łukowskiego i trafieniu Jakuba Górskiego. Wychowanek Żaków Kołobrzeg ma już w tym sezonie pięć podań otwierających drogę do bramki.