Korona Kielce pokonała na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:2.
Pełny zapis relacji z meczu dostępny jest na stronie internetowej Radia Kielce.
Kielczanie zagrali bardzo dobrze zwłaszcza w ofensywie, a świetny mecz rozegrał Jakub Łukowski, który zaliczył dwa trafienia i jest współliderem klasyfikacji strzelców pierwszej ligi. Żółto-czerwoni wciąż są liderami rozgrywek zaplecza ekstraklasy.
Zwycięstwo jest tym bardziej cenne, że osiągnięte z mocnym zespołem, który jeszcze niedawno rywalizował na boiskach ekstraklasy.
– Bardzo cieszymy się z wyniku. Na trudnym terenie wygraliśmy z drużyną, która z meczu na mecz gra coraz lepiej. W pierwszej połowie, mimo remisu, dużo mieliśmy problemu z odbiorem piłki. W przerwie to skorygowaliśmy i później było lepiej, zwłaszcza w drugiej linii. Mimo tej pory, było to dobre i żywe spotkanie. Stworzyliśmy sporo sytuacji. Takie było założenie i to był klucz do zwycięstwa, aby zagrać lepiej w ofensywie. Będziemy oczywiście analizować stracone gole. Gratulacje dla zespołu tego kolejnego zwycięstwa. Chłodzimy jednak głowy, bo przed nami sporo spotkań, ale drużyna do końca miała charakter i od 70 minuty parliśmy do przodu, chcieliśmy zdobyć bramkę i wygrać. Gratuluję gospodarzom dobrego spotkania, bo kreowali sytuacje i nie bali się grać w piłkę – powiedział po spotkaniu Dominik Nowak, trener Korony.
Spora ilość błędów w defensywie, według trenera gospodarzy, była powodem porażki w meczu z Koroną.
– Weszliśmy dobrze w ten mecz, mieliśmy sporo dobrych okazji . Niefrasobliwość spowodowała, że Korona zdobyła bramkę. Mimo to graliśmy swoje i dążyliśmy do tego wyrównania i się udało. Druga połowa znów na początku była dobra i kardynalne błędy doprowadziły ponownie do straty przez nas bramki na 1:2. Zespół się podniósł i wyrównał. Ten remis byłby wtedy sprawiedliwy, ale piłka jest taka ze nie zawsze jest tak, jak wygląda to na boisku. Będziemy to analizować, ale brak odpowiedzialności spowodował, że przyzwoite zawody które przynajmniej mogły zakończysz się remisem, skończyły się porażką. Nie chcemy kopać piłki na oślep i schodzić z obranej przez nas linii. Trzeba być jednak odpowiedzialnym i podejmować dobre decyzje, zwłaszcza bliżej bramki przeciwnika. Tam można podejmować więcej ryzyka niż pod swoją bramką – podsumował spotkanie Piotr Jawny, szkoleniowiec Podbeskidzia.
Dwa gole zdobył w Bielsku-Białej Jakub Łukowski, który walnie przyczynił się do zwycięstwa z Podbeskidziem.
– Jestem bardzo zadowolony z tych dwóch bramek, tym bardziej, że dały nam zwycięstwo. Pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem i że wiele meczów w tym sezonie jeszcze wygramy. Podbeskidzie ma dobry zespól, ale to my dziś byliśmy lepsi i wyjeżdżamy z trzema punktami z Bielska-Białej. Widziałem, ze każdy z nas wierzy w to zwycięstwo i udało się to osiągnąć. Ważna jest sama wygrana, a nie to, że ten gol padł w doliczonym czasie gry – powiedział po tym meczu Jakub Łukowski, napastnik kielczan.
Bohaterem spotkania został Jakub Górski, który wszedł na murawę w drugiej połowie i w doliczonym czasie gry przesądził o zwycięstwie Korony.
– Po wejściu na boisko chciałem pokazać się z jak najlepszej strony. Najważniejsze jest to, że wracamy z trzema punktami do Kielc. Musimy jednak nadal pracować i wtedy będzie jeszcze lepiej. Cieszę się, że dostałem szansę i pomogłem drużynie. Na każdym treningu staram się jak mogę, a czy będę dostawał szanse, to zależy od trenera. Mamy dobrą drużynę i dużą rywalizację, więc o te minuty będzie ciężko, ale będę walczył o swoje – powiedział po meczu Jakub Górski.
W 9. kolejce Fortuna 1 Ligi Korona zagra u siebie z Sandecją Nowy Sącz. To spotkanie odbędzie się w sobotę (18 września) o godzinie 20.30.