Korona Kielce nadal walczy z zadłużeniem. Klub, mimo pozytywnych wyników finansowych z poprzedniego sezonu, wciąż boryka się z brakiem pieniędzy na bieżącą działalność. Według ustaleń Radia Kielce – spółka w najbliższym czasie zwróci się do kieleckiego ratusza z prośbą o uzyskanie poręczenia kredytowego w wysokości 6 mln zł.
Jak wyjaśnia prezes Korony, Łukasz Jabłoński – klub piłkarski w ostatnich miesiącach spłacił znaczną część zadłużenia. Z kolei poręczenie kredytowe ma być zabezpieczeniem aktualnej działalności żółto-czerwonych.
– Wciąż szukamy możliwości na pozyskanie środków finansowych ze źródeł zewnętrznych, by móc płynnie kontynuować naszą działalność. Przez ostatnie 12 miesięcy Korona spłaciła prawie 11 mln zł zaległych zobowiązań. Na spłatę części tych zobowiązań środki były przesuwane z funduszy przeznaczonych na bieżącą działalność klubu. Dlatego też pieniądze te nie mogą być wykorzystane na sprawy związane z aktualnym funkcjonowaniem drużyny – wyjaśnia.
Prezes Korony jest przekonany, że to jedyne rozwiązanie, dzięki któremu klub samodzielnie upora się z problemami finansowymi.
– Chcemy, by miasto poręczyło za ewentualne zobowiązania finansowe Korony S.A. Każdy kredyt musi być jakoś zabezpieczony. Z reguły takim zabezpieczeniem jest wpis w hipotece nieruchomości będącej własnością danej spółki. Korona Kielce nie ma na własność żadnych nieruchomości, w związku z tym nie posiada zabezpieczenia potrzebnego przy zaciąganiu nowego kredytu – dodaje.
Anna Kibortt, przewodnicząca klubu Projekt Wspólne Kielce, potwierdziła, że zarząd Korony Kielce zwrócił się do miasta o uzyskanie poręczenia kredytowego w wysokości 6 mln zł.
– Jestem zdania, że sytuacja finansowa spółki jest dobra. Dotychczas władze klubu zwracały się z prośbą o podniesienie kapitału i bezpośrednie przekazanie środków. Tutaj widać, że klub chce wziąć na siebie ciężar spłaty kredytu. A poręczenie jest o tyle naturalne, że drużyna jest własnością miasta. Musimy mieć na uwadze, że spółka w ciągu ostatnich miesięcy spłaciła ok. 11 mln zł zadłużenia. Gdyby była to mniejsza suma, to teraz nie byłoby potrzeby poszukiwania nowych źródeł finansowania. Oczywiście dyskusyjnym pozostaje, które rozwiązanie byłoby lepsze, jednak obserwując działania zarządu i spółki pozytywnie oceniam ten pomysł – mówiła radna.
Marcin Stępniewski, radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości, także jest zadnia, że podjęte przez zarząd klubu działania zmierzają w dobrym dla miasta i drużyny kierunku.
– Zarząd spółki Korona S.A. faktycznie ubiega się o wyrażenie zgody na uzyskanie poręczenia kredytowego. Wynika to z faktu, że wiele zobowiązań, które zastał nowy zarząd po objęciu swojej funkcji wymagało pilnej spłaty. W tej chwili klub potrzebuje funduszy na obecną działalność. Popieram takie rozwiązanie, ponieważ to pokazuje, że zarząd Korony Kielce, szukając innych rozwiązań swojej sytuacji, nie będzie po raz kolejny przychodził do radnych lub władz miasta po pieniądze – skomentował radny.
W momencie przejęcia klubu przez miasto zadłużenie drużyny wynosiło ponad 19 mln zł.
Temat sytuacji finansowej Korony Kielce będzie prawdopodobnie jednym z zagadnień poruszanych na najbliższej sesji rady miasta.