Armata przeciwlotnicza AG-35, osadzona na platformie Jelcz, to jedna z atrakcji Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, które oferuje firma Pitradwar z Warszawy.
Sprzęt jest jednym z komponentów systemu obrony lotniczej VSHORAD krótkiego zasięgu.
Jak mówi Łukasz Zbrzeżny, dyrektor systemów uzbrojenia firmy Pitradwar, domeną tej armaty jest to, że jest ona kompatybilna i może być osadzona na różnych sprzętach.
– Cały system automatycznej armaty może być usadowiony na innych pojazdach, a to dlatego, że jego mocowanie to typowe mocowanie podkontenerowe. Każdy pojazd, który ma dostosowany taki standard mocowania, jest w stanie przyjąć na siebie taki właśnie sprzęt – mówi dyrektor.
Choć armata posiada osobne stanowisko dla operatora, można sterować nią z kabiny bądź za pomocą kabla o długości 50 m, by zwalczać środek ogniowy.
– Możemy sterować z terminala w kabinie, choć na armacie jest też osobne stanowisko operatora. Jeśli siedzi w niej dodatkowa osoba, armata będzie pracowała w trybie autonomicznym. Operator może także przenieść się poza sprzęt, ponieważ terminal sterujący możemy połączyć przez kabel o długości maksymalnej 50 m. Takie rozwiązanie jest bezpieczniejsze dla załogi, a wiadomo, że jest to nasz priorytet – wyjaśnia Łukasz Zbrzeżny.
Sterowanie jest także możliwe z każdego sprzętu, który wchodzi w skład systemu „wiszorat”.
Jej kaliber to typowy 35-mm kaliber przeciwlotniczy. Armata posiada także dwa magazynki, w których możemy korzystać z różnych typów amunicji.
– Jest to armata z dwustronnym systemem podawania amunicji. Mamy dwa magazyny amunicyjne, a w każdym z nich zmieścimy ponad 100 sztuk ładunku. Strzelamy amunicją klasyczną, jak i podkalibrową, ale również pracujemy nad systemem amunicji programowalnej – rozcalanej. Ten typ cieszy się sporym zainteresowaniem, ze względu na rodzaj zagrożeń, które nam się pojawiają. Przykładem mogą być drony, które ta amunicja zlikwiduje i będzie to najlepsze rozwiązanie – dodaje dyrektor.
Przy amunicji klasycznej pełnokalibrowej zasięg wyrzutni to 3,5 km, natomiast przy amunicji podkalibrowej, skuteczny zasięg umożliwiający osiągnięcie celu, zwiększa się do 5,5 km.
Sprzęt ten nie jest używany w polskiej armii, ale jak dodaje prezes, wkrótce może się to zmienić.