Kapłanowi niezłomnemu, Słudze Bożemu księdzu Romanowi Kotlarzowi poświęcone jest wystawa prezentowana przez starachowickim kościołem Wszystkich Świętych.
Tytuł „Ksiądz musi zaprzestać” pochodzi z zapisków służby bezpieczeństwa, która na wszelkie sposoby uniemożliwiała kapłanowi działalność patriotyczną.
Ksiądz Roman Kotlarz zapisał się w pamięci potomnych przede wszystkim jako obrońca robotników, błogosławił im podczas wydarzeń radomskich w czerwcu 1976 roku powiedziała Edyta Krężołek z kieleckiej delegatury IPN. Przypomniała także że był to niezwykle skromny człowiek.
– Nosił bardzo ubogi strój, do tego stopnia, że w jednej z parafii wierni wręcz przymusili go do zakupu godnego ubrania. Na lekcje religii jeździł rowerem, aby nie absorbować parafian. Miał w sobie wielką siłę przyciągania zaznaczyła Edyta Krężołek.
Poseł Krzysztof Lipiec, który uczestniczył w uroczystości zwrócił uwagę na to, że ksiądz Kotlarz był ojcem ruchu solidarnościowego.
– Solidarność jest dzisiaj kontynuatorem tej pięknej tradycji upominania się o prawa pracownicze. Dodał, że zamordowany przez służby bezpieczeństwa kapłan był kapelanem robotników i wspierał ich, za co był prześladowany i torturowany – powiedział poseł Krzysztof Lipiec.
Marszałek województwa Andrzej Bętkowski zwrócił uwagę, że dziś potrzebujemy kapłanów, którzy będą przykładem zarówno wiary, jak i postawy wierności Polsce.
– Kościół w Polsce opierał się na takich kapłanach, jak ksiądz Kotlarz, dzięki nim łatwiej było przetrwać czasy komunizmu – mówił przewodniczący sejmiku województwa świętokrzyskiego Andrzej Pruś.
Wystawa plenerowa prezentowana będzie przed kościołem Wszystkich Świętych w Starachowicach przez najbliższy tydzień.
Życiorys księdza Romana Kotlarza
Ponieważ w swoich kazaniach często poruszał niewygodne dla komunistów tematy był pod stałą obserwacją i inwigilacją funkcjonariuszy i tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa. W swoim kościele wygłaszał kazania patriotyczne, nagrywane i analizowane przez bezpiekę.
W dniu robotniczego protestu w czerwcu 1976 roku w Radomiu kapłan błogosławił ze schodów kościoła Świętej Trójcy radomian, którzy opuścili zakłady pracy sprzeciwiając się w ten sposób podwyżce cen żywności ogłoszonej przez premiera Piotra Jaroszewicza.
Po powrocie na parafię do Pelagowa, będąc pod wrażeniem manifestacji, a także pogłosek o represjach stosowanych przez władze, ksiądz wygłosił kilka kazań upominając się o robotników. Z tego powodu stał się ofiarą brutalnych represji. W lipcu 1976 roku został kilkakrotnie pobity na plebanii przez „nieznanych sprawców”. 15 sierpnia 1976 roku, podczas mszy w święto Wniebowzięcia, kapłan zasłabł i stracił przytomność. Trzy dni później zmarł w szpitalu.
W grudniu 2018 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny księdza Kotlarza, który w 1990 roku został odznaczony przez prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami. W 2009 roku prezydent Lech Kaczyński nadał mu Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.