Rekordowa frekwencja na obchodach „Koneckiego Września”. Władze gminy, powiatu, przedstawiciele służb i szkół upamiętnili ofiary II wojny światowej na koneckim cmentarzu przy Pomniku Partyzantów.
Burmistrz Krzysztof Obratański przypomniał, że odbywający się od 31 lat w pierwszy weekend września „Konecki Wrzesień” początkowo miał upamiętnić historyczne odbicie Końskich z rąk Niemców na jedną noc z 31 sierpnia na 1 września 1943 roku przez żołnierzy dowodzonych przez Waldemara Szwieca „Robota”.
– Dokonali likwidacji spisu osób przewidzianych do wywiezienia na roboty przymusowe i likwidacji konfidentów, blokując przy tym siły okupacyjne, które liczyły 1,5 tys. żołnierzy. Jednocześnie oddział wycofał się bez strat własnych. Jeżeli gdzieś mamy szukać dumy z sukcesu, to właśnie w takich wydarzeniach – mówił.
Burmistrz dodał, że „Konecki Wrzesień” jest nie tylko hołdem dla bohaterów, którzy bez ustanku walczyli o wolność w przeszłości, ale też wzorem postępowania dziś, kiedy granice nie są bezpieczne.
– Czy my znajdziemy w sobie gotowość, którą mieli przywoływani dzisiaj bohaterowie „Koneckiego Września”? Dziś nie mamy już komfortu spokojnego, letniego świętowania. Dzisiaj musimy myśleć o bohaterach wrześniowych w kategoriach modelu, przykładu, ale i zobowiązania – podkreślił.
Krzysztof Jasiński, zastępca burmistrza zwrócił uwagę na to, jak ważne jest celebrowanie pamięci i historii dla kolejnych pokoleń.
– Narody tracąc pamięć, tracą przyszłość. Dziś pamięć o przeszłości, ale i myślenie o przyszłości już po raz 31. przywiodło nas na konecki cmentarz przed mogiłę patriotów, która jest testamentem zobowiązującym do dbałości o historię – mówił.
Zastępca burmistrza wspomniał też kombatantów, którzy zmarli w ostatnim roku m.in. Tadeusza Baranowskiego „Tatara”, Jana Lagnera, Mariannę Rogowską ps. „Marysia”, Józefę Słowińską ps. „Magda”, Jana Chlebosia ps. „Wierny” i Lecha Madeja.