Piknik historyczny poświęcony bohaterom i wydarzeniom II wojny światowej zorganizowano na skwerze Edmunda Niziurskiego w Kielcach.
Grupy rekonstrukcyjne i muzea przygotowały stoiska, gdzie można obejrzeć repliki broni i umundurowania z 1939 roku. Ciekawostką są odrestaurowane rowery używane przez żołnierzy Wojska Polskiego podczas wojny obronnej.
Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych zaznaczył, że II wojna światowa to także historia tych mniej znanych ale równie tragicznych miejsc walk o polską niepodległość.
– Oddajemy hołd tym, którzy stanęli do walki w obronie naszego miasta. A jednocześnie oddajemy także hołd tym wszystkim ludziom, którzy stracili życie z ręki niemieckiego okupanta. W Kielcach do krwawych zbrodni dochodziło już w pierwszych dniach września 1939 roku. Rozstrzeliwano jeńców, urzędników państwowych, mordowano harcerzy. Dzisiaj, poprzez te uroczystości, wspominamy tych bohaterów i ofiary zbrodniczego reżimu – powiedział wiceminister.
Krzysztof Słoń, senator Prawa i Sprawiedliwości, przypomniał, że początek II wojny światowej odcisnął swoje piętno również na stolicy Gór Świętokrzyskich.
– Musimy być świadomi faktu, że wrzesień 1939 roku to nie tylko wielkie i głośne bitwy jak obrona Westerplatte czy ataki lotnicze na Wieluń. To także walki i tragedia mniejszych miast i wsi, w tym i Kielc. Nasze miasto m.in. padło ofiarą bombardowań. Na samym tylko dworcu zginęło 80 osób. Jednak ten czas to nie tylko tragedia, ale także chwalebna walka i opór wobec agresora. Dziś właśnie upamiętniamy bohaterskich obrońców miasta – mówił senator.
– Nie możemy zapominać także o przedwojennym prezydencie Kielc, Stefanie Artwińskim, który pozostał w mieście do końca. Za co później poniósł tragiczne konsekwencje – dodał parlamentarzysta.
Jarosław Karyś, przewodniczący kieleckiej rady miasta, zwrócił uwagę, że dowódca obrony miasta sprzed 82 lat jest wyjątkową, ale współcześnie mało znaną postacią.
– Płk Wacław Wilniewczyc to postać nietuzinkowa. Żołnierz ten był nie tylko obrońcą miasta 4 września 1939 roku, również jego późniejsze koleje losu są wyjątkowo ciekawe i budujące. To nie jest postać z pierwszych stron podręczników historii, ale to bohater, o którym powinniśmy pamiętać – powiedział Jarosław Karyś.
Grzegorz Sowiński, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Urzędu Miasta Kielce, powiedział, że takie uroczystości jak dzisiaj pozwalają osobą niezaznajomionym z historią własnego regionu dowiedzieć się nowych i niekiedy zaskakujących faktów.
– Historia to nie tylko faktograficzny wykład, ale przede wszystkim ludzie, których życie i dokonania można przypomnieć i dać za wzór. Rekonstruktorzy poprzez swoje poświęcenie i pracę uświadamiają nam jak złożone i trudne bywały losy naszego narodu – zaznaczył Grzegorz Sowiński.
W trakcie pikniku odsłonięto tablicę poświęconą pamięci płk. Wacława Wilniewczyca podległym mu żołnierzom, funkcjonariuszom różnych formacji oraz mieszkańców i harcerzom Kielc, którzy zginęli podczas obrony miasta 82 lata temu.
Piknik historyczny potrwa do godz. 16.00.
Płk Wacław Wilniewczyc – ur. 20 III 1890 w Kimiltiej (pod Irkuckiem), w 1896 wraz z rodziną przeniósł się do Wilna; po zakończeniu nauki w gimnazjum, ukończył czteroletnią szkołę wojskową w Wilnie po której awansował na stopień podporucznika piechoty, dostając przydział do rosyjskiego 112. pp; podczas I wojny światowej w walkach w Prusach Wschodnich dostał się do niewoli niemieckiej, w której przebywał od 20 VIII 1914 do 1 XII 1918; w 1916 usiłował dostać się w szeregi Legionów Polskich, jednak władze niemieckie nie wyraziły na to zgody; 3 XII 1918 powrócił do Warszawy, wstąpił do Wojska Polskiego i Polskiej Organizacji Wojskowej; dowodził 2 kompanią IV batalionu Samoobrony Wileńskiej w czasie walk z bolszewikami o Wilno, po wycofaniu się z miasta znalazł się w Ostrowi Mazowieckiej, gdzie formowano 1 Dywizję Litewsko-Białoruską; w połowie stycznia 1919 został wcielony do suwalskiego 41. pp; w czasie wojny polsko-bolszewickiej dowodził plutonem, kompanią, a następnie batalionem 41. pp; po zakończeniu działań wojennych ukończył kurs przeszkolenia w Rembertowie, po weryfikacji w stopniu majora ze starszeństwem z 1 VI 1919 do 1922 służył w 41. pp, po czym został przeniesiony na stanowisko dowódcy batalionu 27. pp, gdzie służył do 1928; awansowany na stopień podpułkownika ze starszeństwem z 1 I 1928, od maja 1928 pełnił funkcję dowódcy 9 batalionu KOP „Kleck” zbierając liczne pochwały za wzorową służbę; od 28 I 1931 pełnił funkcję zastępcy dowódcy 9. pp Leg.; 18 VI 1932 objął stanowisko dowódcy 74. Gpp; awansowany na stopień pułkownika ze starszeństwem z 1 I 1936; 24 VIII – 1 IX 1939 dowódca Oddziału Wydzielonego „Lubliniec”; dowodził pułkiem, który stoczył szereg krwawych bitew i potyczek m.in. pod Lublińcem, Częstochową (Wrzosową), Dębowcem, Złotym Potokiem, Borzykową, Kielcami i Ciepielowem, okrywając się chwałą także w oczach wroga; uniknął niewoli, działał w konspiracji pełniąc m.in. funkcję Inspektora Komendy Głównej AK ps. „Willi”; zginął tragicznie 31 VII 1944 śmiertelnie raniony sowieckim odłamkiem artyleryjskim przed własnym domem w Zielonce; ekshumowany 11 XI 1957 pochowany na Cmentarzu Powązkowskim; kawaler Krzyża Srebrnego Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyża Niepodległości, Krzyża Walecznych czterokrotnie, Złotego Krzyża Zasługi i innych; Wacław Wilniewczyc, jego żona Maria i córka Anna, po wojnie zostali uhonorowani tytułem „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata”, za znaczące zasługi w ratowaniu Żydów (współpracowali m.in. z „Żegotą”); bratem płk. Wacława Wilniewczyca był inż. Piotr Wilniewczyc, polski konstruktor broni strzeleckiej, współautor m.in. konstrukcji pistoletu Vis wz. 35, pistoletu maszynowego „Mors” oraz legendarnego karabinu ppanc wz. 35.