W Chęcinach, u podnóża góry Zelejowej od wielu lat stoi zniszczony i zaniedbany pomnik. Chociaż od turystycznego szlaku prowadzącego z Czerwonej Góry jest do niego kilkadziesiąt metrów to praktycznie nikt tam nie przychodzi. Obelisk jest zasłonięty zaroślami i mało kto wie jaka historia za nim stoi.
Dariusz Kalina, członek Stowarzyszenia Dziedzictwa Narodowego w Kielcach, mówi że nie można pozwolić na to by to miejsce zostało całkowicie zapomniane.
– Pomnik nie jest wpisany do żadnego rejestru i nie funkcjonuje w świadomości jako grób czy figura przydrożna. W zasadzie prawnie nie istnieje. Tymczasem to miejsce jest ściśle związane z historią powstania listopadowego. Spoczywają tu żołnierze, którzy przybyli w te strony z Warszawy.
Jak się okazuje żołnierze nie polegli w walce z wrogiem. Zabiła ich cholera. Nie mogli znaleźć schronienia w stolicy, więc wysłano ich do szpitali wojskowych we Włoszczowie, Jędrzejowie i Busko-Zdroju. Chorych żołnierzy nie wpuszczono do Kielc. Skierowali się więc do Chęcin. Żołnierzy ulokowano w części budynku więzienia, czyli obecnego klasztoru franciszkanów. Niestety, od chorych żołnierzy cholerą zarazili się więźniowie. Potem zmarłych grzebano w dołach w okolicach Zelejowej.
Dariusz Kalina, zaznacza, że w najbliższym czasie podjęte zostaną działania mające na celu uporządkowanie otoczenia pomnika oraz jego odnowę. W dalszej kolejności w planach jest zamontowanie żeliwnej tablicy wyjaśniającej co upamiętnia pomnik. Jednak w tym celu potrzebne są środki finansowe, których zbiórka odbędzie się m.in. podczas tegorocznych uroczystości Wszystkich Świętych na cmentarzu w Chęcinach.
– Chcemy pokazać, że nasz region także był wiązany z powstaniem listopadowym. Powinniśmy dbać o pamięć o tak ważnym wydarzeniu, które jak się okazuje było związane także z kielecczyzną.
Robert Jaworski, burmistrz Chęcin, podkreślił, że pomnik to część niestety mocno zapomnianym historii naszego regionu.
– Istnienie tego miejsca nie było tajemnicą. Prawdą jest natomiast to, że praktycznie nikt nie wiedział co ten pomnik upamiętnia. Dzięki zaangażowaniu ludzi zainteresowanych lokalną historią to może się zmienić – zaznaczył.
Jak dodał, powinniśmy dbać także o mniej znane miejsca, związane z naszą przeszłością.
– Tym bardziej, że nasz region nie jest zbytnio kojarzony z powstaniem listopadowym. W tym miejscu spoczywają ludzie, którzy walczyli o wolność naszej ojczyzny. Spotkała ich przedwczesna śmierć spowodowana pandemią. Nie możemy pozwolić by już zawsze spoczywali w bezimiennej mogile – powiedział burmistrz Chęcin.
Z dotychczasowych ustaleń przeprowadzonych przez członków Stowarzyszenia Dziedzictwa Narodowego w Kielcach wynika, że we wspólnej mogile spoczywa ponad 60 osób, 21 żołnierzy i 44 więźniów.
Udało się także odczytać napis znajdujący się na pomniku: „Tu spoczywają ciała tych, które przez cholerę czyli przez karę boską pochowani zostali tak dnia 20 czerwca R.P. 1831″.