– Wprowadzenie stanu wyjątkowego na pewno ułatwi powstrzymywanie kryzysu na granicy polsko-białoruskiej i postępowanie w sytuacji, gdyby doszło do jego zaostrzenia – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk w Rozmowie Dnia Radia Kielce.
Rada Ministrów wystąpiła do Prezydenta Andrzeja Dudy z wnioskiem o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w pasie przygranicznym w części województwa podlaskiego i lubelskiego. Głowa państwa dziś go podpisze. Potem wniosek będzie głosowany w Sejmie.
– Myślę, że pomimo ekscesów niektórych posłów opozycji na granicy, uda się go przegłosować. Tego wymaga bezpieczeństwo państwa – mówił gość Rozmowy Dnia.
W wywiadzie Piotr Wawrzyk odniósł się do wypowiedzi posła Andrzeja Szejny z Nowej Lewicy, który sugerował, że wprowadzenie stanu wyjątkowego jest ze strony rządu testowaniem zamachu stanu.
– To absolutna bzdura. Już teraz mamy nadzwyczajną sytuację, związaną z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią. Za chwilę zaczynają się rosyjsko-białoruskie manewry „Zapad”. Wiadomo, że chodzi tylko o te aspekty. Nic innego nie może wchodzić w grę. Nie po to stoimy na straży bezpieczeństwa państwa, by robić coś przeciwko obywatelom, lecz żeby działać w ich interesie – powiedział Piotr Wawrzyk.
Jak wyjaśnił wiceminister spraw zagranicznych, wprowadzenie stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym wiąże się z szeregiem działań koniecznych do tego, by nie dopuścić do prowokacji zbrojnej reżimu Aleksandra Łukaszenki.
– Musimy sprawić, by nikt nie był narażony na zagrożenia dla zdrowia i życia ze strony białoruskiej. Wprowadzamy więc w tej strefie ograniczenia w poruszaniu się. Będzie obowiązywał zakaz wstępu osób spoza tego terenu, a także zakaz zgromadzeń. Chodzi o to, by w razie eskalacji napięcia, ułatwić pracę odpowiednim służbom – wyjaśnił gość Rozmowy Dnia.
W ocenie Piotra Wawrzyka, jedynym sposobem na zażegnanie kryzysowej sytuacji jest uszczelnienie granic. W takiej sytuacji nie powiedzie się plan Łukaszenki, polegający na przekazaniu dziesiątek tysięcy ludzi przez granicę. Parlamentarzysta podkreślił, że Unia Europejska popiera działania Polski w kwestii zwalczania kryzysu migracyjnego i ochrony granic Wspólnoty.