Jacek Kiełb jest już po zabiegu rekonstrukcji więzadła krzyżowego w prawym kolanie, który przeszedł w klinice w Bieruniu. 33–letni piłkarz kontuzji nabawił się piątkowym meczu Fortuna 1 Ligi w Rzeszowie z Apklan Resovią.
Kapitana Korony Kielce czeka teraz żmudna rehabilitacja, która może potrwać od 6 do 8 miesięcy. Oznacza to, że wychowanek Pogoni Siedlce już w tym roku na boisko nie wróci.
– Dla naszego zespołu jest to duża strata – stwierdził trener „żółto–czerwonych” Dominik Nowak.
– Jacek jest kapitanem i ważną postacią, zarówno pod względem sportowym, jak i mentalnym. Z jednej strony jest to dla nas ogromny cios, ale z drugiej, kop dla drużyny, żeby wygrywała dalej dla niego. Jesteśmy cały czas w kontakcie. Po pięciu, sześciu miesiącach Jacek wróci na boisko, ale będzie nas przez cały czas wspierał. Mamy dużo do udowodnienia. Będziemy walczyć, a on będzie się cieszył z naszych zwycięstw – dodał kielecki szkoleniowiec.
Dominik Nowak potwierdził, że Jacka Kiełba ma zastąpić Dawid Błanik, z którym klub negocjuje warunki kontraktu. Na jego podpisanie Korona ma czas do północy. O tej godzinie zamknie się letnie okno transferowe.
24-letni pomocnik Sandecji Nowy Sącz ma na koncie czternaście meczów w Ekstraklasie w barwach Pogoni Szczecin. W trwającym sezonie Fortuna 1 Ligi zagrał w pięciu meczach, w których strzelił trzy gole i zaliczył jedną asystę.