W Drygulcu w powiecie opatowskim lokalna społeczność upamiętniła ofiary II wojny światowej. Przy pomniku na tzw. przystanku śmierci, jak co roku spotkały się władze gminy Wojciechowice, radni powiatowi, społeczność szkolna oraz mieszkańcy.
Przypomniano wydarzenia z 1 września 1939 roku, ale też 6 września, kiedy to Niemcy zbombardowali dwa wagony kolejowe w Drygulcu, zabijając tym samym wielu polskich żołnierzy. Jak mówi Szymon Sidor, wójt gminy Wojciechowice, pociągiem jechali żołnierze z Jarosławia na front.
– Zginęło 30 żołnierzy w bardzo młodym wieku. Ten tzw. przystanek śmierci upamiętniony jest pomnikiem, przy którym organizujemy co roku uroczystości. Uczymy historii również młode pokolenie – mówi włodarz gminy.
Zdaniem wójta, naród zginie, jeśli nie będzie pamiętał o historii i swojej tradycji. Dlatego co roku w uroczystości zaangażowani są uczniowie z gminy.
Ewa Pawłowska, sołtys wsi Drygulec, dzisiaj wraz z kołem gospodyń wiejskich oddała cześć ofiarom II wojny światowej. – Dla nas tutaj walczyli, także ci żołnierze. My, jako koło gospodyń, ale i mieszkańcy, co roku tu przychodzimy. To bardzo ważne – mówi przedstawicielka lokalnej społeczności. Dodaje, że sama swoim wnuczkom opowiada co w tym miejscu się wydarzyło.
Żołnierze, którzy zginęli 6 września pochodzili ze wschodnich części Polski. Ich szczątki spoczywają na cmentarzu w Ożarowie.