Wyjątkowe uroczystości z okazji rocznicy wybuchu II wojny światowej zorganizowało Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”. Członkowie stowarzyszenia o godzinie 4.45, w godzinę rozpoczęcia wojny, spotkali się na Cmentarzu Wojsk Polskich w Kielcach, przy Pomniku Żołnierzy Września 1939 roku, aby uczcić ofiary wojny.
Uroczystości na cmentarzu wojennym odbyły się zgodnie z ceremoniałem wojskowym. Rozpoczął je hymn państwowy, zabrzmiała również salwa honorowa w wykonaniu członków stowarzyszenia.
Rafał Nowak, wicewojewoda świętokrzyski, zwrócił uwagę, że dziś czcimy pamięć między innymi żołnierzy z naszego regionu, którzy 1 września 1939 roku rozpoczęli obronę Westerplatte.
– Dziś próbujemy przypomnieć mieszkańcom ziemi Świętego Krzyża, że tymi pierwszymi obrońcami Polski byli nasi rodacy, z naszego terenu, którzy 82 lata temu od wczesnych godzin rannych walczyli na Westerplatte. Jest mi niezmiernie miło, że poświęciliśmy ten wczesny poranek, po to, aby się tu spotkać i oddać hołd tym wszystkim, którzy bronili Ojczyzny w 1939 roku – podkreślił.
Senator Krzysztof Słoń zaznaczył, że dziś wszyscy powinni sobie uświadomić, że w 1939 roku uderzyła na Polskę najstraszliwsza w dziejach machina wojenna.
– Rozpoczął się czarny okres w historii naszej ojczyzny. To wtedy wczesnym rankiem ziścił się czwarty rozbiór Polski. 1 września to data, którą powinniśmy zawsze pamiętać, nie dlatego żeby rozdrapywać rany, ale dlatego, żeby mieć na uwadze, jak ważne jest silne, zjednoczone państwo, które jest w stanie stawić czoła każdemu niebezpieczeństwu i obronić swoje granice – powiedział.
Jarosław Karyś, przewodniczący Rady Miasta Kielce, zwrócił uwagę na niezwykłą scenerię, w której odbyły się uroczystości.
– Chcemy oddać hołd tym, którzy jako pierwsi, trzymając broń w ręku, zginęli. Druga wojna światowa przyniosła nam niewolę. Młoda Polska, która odrodziła się kilkanaście lat temu z niewoli, straciła swoją wolność. Ludzie, którzy oddali życie w pierwszych dniach września są symbolem tego, czego oddać nie możemy i o co musimy walczyć, poświęcając nawet własne życie – powiedział.
Marcin Chłodnicki, wiceprezydent Kielc podkreślił, że rocznica wybuchu II wojny światowej to ważna data dla kielczan.
– To właśnie stąd wyruszyli pierwsi żołnierze, którzy mieli bronić naszego kraju na Westerplatte. Dziś jest doskonała okazja, aby to przypomnieć – zaznaczył.
Po oficjalnej części uroczystości uczestnicy przeszli na cmentarz partyzancki, zatrzymali się przed pomnikiem prezydenta Kielc Stefana Artwińskiego, a na wszystkich grobach znajdujących się na nekropolii zapłonęły biało-czerwone znicze.
O godzinie 12.00 w mieście zabrzmią syreny alarmowe, aby jeszcze raz przypomnieć wszystkim o rocznicy.