82 lata temu, 1 września 1939 roku, wybuchła II wojna światowa. Była największym konfliktem zbrojnym w dziejach. Trwała sześć lat, pochłonęła miliony ludzkich istnień.
Rozpoczęła się napaścią hitlerowskich Niemiec na Polskę. Objęła zasięgiem działań prawie cały świat. Uczestniczyło w niej 61 państw, a w różnej formie zaangażowało się ponad 1 miliard 700 milionów ludzi. Polacy walczyli na wszystkich frontach konfliktu. II wojna światowa to śmierć ponad 60 milionów ludzi, to niemieckie obozy koncentracyjne i Holocaust, to także okrucieństwo i bestialstwo wobec ludności cywilnej, masowe egzekucje i celowe niszczenie dóbr kultury. Kiedy 82 lata temu Niemcy zaatakowały Polskę, kilka godzin później ich przywódca wygłosił w Reichstagu płomienne przemówienie. Powołując się na rzekomy napad Polaków na niemiecką radiostację w Gliwicach, Adolf Hitler ogłosił rozpoczęcie wojny. Słowa kanclerza wywołały wielki entuzjazm jego rodaków, były przerywane okrzykami i gromkimi brawami:
TŁUMACZENIE: Polskie regularne siły zbrojne otworzyły ogień na naszym terytorium. Od godziny 5.45 rano odpowiadamy ogniem i od tego momentu nasze bomby będą odpowiedzią na ich bomby!
Gdy pierwsze niemieckie bomby spadły na Tczew i Wieluń, a Schleswig-Holstein ostrzelał Westerplatte, Polskie Radio podało informację o wybuchu wojny. Przeczytał ją dyżurny spiker Zbigniew Świętochowski (zmarł w 1970). Następnie odtworzył nagrany 29 sierpnia komunikat specjalny, który odczytał dziennikarz Polskiego Radia Józef Małgorzewski (zmarł w 1983):
1 września 1939 roku pierwszym celem niemieckiego ataku był Tczew. O godz. 4.34 – jeszcze przed ostrzałem Westerplatte – na miasto spadły bomby. Niemcom zależało przede wszystkim na przejęciu mostów: kolejowego i drogowego. Zdobycie przepraw na Wiśle zapewniłoby im utrzymanie stałej komunikacji kolejowej łączącej Rzeszę z Prusami Wschodnimi bezpośrednio przez Pomorze. Ostatecznie mosty zostały wysadzone przez polskich saperów. Pierwszymi ofiarami niemieckich nalotów byli mieszkańcy Wielunia, położonego w pobliżu granicy z III Rzeszą. Miasto nie miało obrony przeciwlotniczej i nie stacjonowały w nim polskie wojska. Na Wieluń spadło 380 bomb. Zginęło co najmniej 1200 osób. Tak początek września wspomina Amelia Barbara Sołtysiak – kiedy wybuchła wojna miała 10 lat i mieszkała w Chmielniku:
W pierwszych tygodniach wojny ogromną rolę w informowaniu, podnoszeniu na duchu i budowaniu poczucia jedności odegrało Polskie Radio. Umożliwiało docieranie z informacjami za linię frontu, między innymi do krajów okupowanych przez Niemcy, pełniło funkcje dywersyjne, podtrzymywało wiarę w zwycięstwo. 82 lata temu, 1 września, wszyscy pracownicy rozgłośni – dziennikarze, spikerzy, technicy – stawili się do pracy. Radio informowało o ataku hitlerowskich Niemiec:
Prezydent Stefan Starzyński, dowodzący cywilną obroną Warszawy, wykazał się nie tylko zmysłem organizacyjnym, lecz także niezwykłą determinacją i poświęceniem. Do historii przeszły transmitowane na żywo jego przemówienia radiowe, w których dodawał rodakom otuchy:
Podczas oblężenia Warszawy w Polskim Radiu pracowało ponad sto osób, zarówno ze stolicy, jak i z rozgłośni regionalnych oraz ochotnicy. Ich rola była nie do przecenienia. Dzięki nim komunikaty docierały poza linię frontu, między innymi do krajów okupowanych przez Niemcy. Polskie Radio przekazywało wiadomości ze świata, informacje o postępach walk, o tym, co dzieje się w stolicy, ogłaszało też alarmy lotnicze:
W kolejnych dniach kampanii wrześniowej prezydent Stefan Starzyński w radiowych przemówieniach, już mocno zachrypniętym głosem, informował o stanie miasta i mobilizował do walki. Tak było 17 września:
Po 23 września 1939 roku, gdy została zbombardowana elektrownia warszawska na Powiślu, zamilkła Warszawa II. Jednak do końca września radiowcy nadawali komunikaty za pomocą krótkofalówek. Polacy wiedzieli, że nadal bohatersko broni się stolica i Hel. Ostatni komunikat rozgłośni Polskiego Radia II Rzeczypospolitej został nadany jeszcze dwa dni po kapitulacji Warszawy, 30 września. Odczytał go spiker Józef Małgorzewski:
W bombardowanej od rana Warszawie był dziennikarz i pisarz Wiktor Trościanko (zmarł w 1983), którego obudził komunikat alarmowy Polskiego Radia. Podkreślał, że wielu ludzi było zaskoczonych wybuchem wojny, a niektórzy przyjmowali tę wiadomość z niedowierzaniem:
Już pierwsze godziny niemieckiego ataku ujawniły bestialstwo żołnierzy Hitlera. Takim aktem okrucieństwa było bombardowanie Wielunia, gdzie nie stacjonowały żadne polskie wojska. Jeden ze świadków tamtych wydarzeń wspominał po latach, że bezbronnych ludzi ogarnęła straszliwa panika. Stanisław Sęczkowski (zmarł w 2016) mówił o tym w filmie dokumentalnym Telewizji Polskiej z 2011 roku:
Po wybuchu wojny dla Polaków rozpoczęła się kampania wrześniowa, nazywana też wojną obronną 1939 roku. Broniliśmy się przed niemieckim najeźdźcą z zachodu, a od 17 września – także przed agresją sowiecką ze wschodu. Kampania wrześniowa, uznawana za pierwszy etap II wojny światowej, trwała do pierwszych dni października 1939 roku. Wtedy to zakończyły się walki regularnych oddziałów Wojska Polskiego z agresorami. Podczas kampanii wrześniowej około miliona polskich żołnierzy przeciwstawiało się przeważającym i lepiej uzbrojonym siłom wroga. Obrońcy Westerplatte mieli stawiać opór 12 godzin, a bohatersko walczyli 7 dni. Tamte dni wspomina porucznik Leon Pająk z 4 Pułku Piechoty Legionów, obrońca Westerplatte:
17 września 1939 roku Polska stała się celem radzieckiej agresji, podjętej bez wypowiedzenia wojny. Wschodnie tereny naszego kraju zaatakowała Armia Czerwona. Tym samym zrealizowała postanowienia tajnego protokołu do niemiecko-sowieckiego paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją tej sytuacji stał się przeprowadzony przez Hitlera i Stalina – IV rozbiór Polski. Rosjanie na krótko przed agresją, w środku nocy, przekazali ambasadorowi Wacławowi Grzybowskiemu (zmarł w 1959) notę informującą o wkroczeniu ich wojsk. Ambasador wspominał po latach, że był przygotowany na złe wiadomości, ale te które usłyszał, były jeszcze gorsze:
Do historii kampanii wrześniowej przeszła bohaterska obrona Warszawy. Niemcom nie udało się zrealizować planu błyskawicznego zdobycia stolicy, która była punktem oporu o znaczeniu strategicznym i moralnym. Polacy stoczyli wiele bitew, między innymi pod Wizną, w obronie Modlina, a także Helu i Lwowa. Oddziały polskie podejmowały też działania ofensywne. Największym starciem była bitwa nad Bzurą, nazywana także bitwą pod Kutnem, która rozegrała się od 9 do 22 września. 6 października – po bitwie pod Kockiem – złożyły broń oddziały Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”. Te bitwę, pod Kockiem, wspomina żołnierz 179 pułku piechoty.
Jak podkreślają historycy Kielce zostały dotknięte przez wojnę już 1 września. Stolica województwa świętokrzyskiego była intensywnie bombardowana przez wojska niemieckie od samego początku wojny. W wyniku nalotów zginęło wielu mieszkańców miasta, pojawiły się też problemy z dostawami prądu czy wody. 1 września 1939 roku rano pierwsze samoloty Luftwaffe nadleciały nad stolicę naszego regionu. Ich celem były koszary na Bukówce, lotnisko w Masłowie oraz ujęcie wody pitnej zlokalizowane nieopodal Białogonu. Pierwsze dni wojny wspomina mieszkanka Kielc, ewakuowana wraz z rodziną w 1939 z Mławy. Do Kielc przyjechali trzy dni przed wybuchem wojny:
Ostatecznie agresor wkroczył do miasta już 5 września 1939 roku.
Po radzieckiej agresji 17 września 1939 roku rząd Rzeczpospolitej udał do sojuszniczej Rumunii, gdzie został internowany. Kilkanaście dni później Polska przegrała wojnę obronną toczoną przeciwko dwóm światowym mocarstwom. W kraju rozpoczął się blisko sześcioletni okres okupacji. Obaj okupanci, zarówno III Rzesza, jak i ZSRR, prowadzili wobec Polaków politykę eksterminacji dopuszczając się ludobójstwa, masowych wysiedleń i deportacji. Wkroczenie Rosjan, wspomina kielczanin kapitan Henryk Dłużewski, artylerzysta, uczestnik kampanii wrześniowej:
Polacy ponieśli wprawdzie klęskę, lecz nie poddali się. Niektóre oddziały wojskowe, jak majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”, przeszły do partyzantki. W przeddzień kapitulacji Warszawy, 27 września, została powołana Służba Zwycięstwu Polski, pierwsza konspiracyjna organizacja niepodległościowa, która dała początek Polskiemu Państwu Podziemnemu. Utworzenie Armii Andersa miało być szansą na kooperację sił polskich i radzieckich. Szybko jednak okazało się, że Sowieci nie są zainteresowani współpracą, lecz wykorzystaniem Polaków. Armia Andersa musiała została ewakuowana, by walczyć ramię w ramię z Brytyjczykami. Po klęsce wrześniowej wielu Polaków trafiło no niewoli. Ksiądz Zdzisław Peszkowski jako jeden z nielicznych ocalał z Katynia. Potem, z armią generała Andersa, przeszedł szlak bojowy z Iraku przez Indie, Egipt Syrię i Włochy do Wielkiej Brytanii. O zbrodni Katyńskiej dowiedział się 15 kwietnia z Radia Nowy Jork na pustyni w Iraku:
Wiosną 1940 roku Niemcy rozpoczęli okupację państw Europy Zachodniej i Północnej. Do wojny przyłączyły się Włochy. W ciągu roku połączone siły niemiecko-włoskie opanowały niemal całą Europę. Od sierpnia do listopada 1940 roku trwała bitwa o Wielką Brytanię, która zakończyła się dla Niemców porażką. Było to pierwsze w historii starcie o zasadniczym znaczeniu, które rozegrało się wyłącznie w powietrzu. W walkach o Anglię wsławili się polscy piloci walczący najpierw w składzie, a potem u boku RAF, w czterech dywizjonach: d1)óch bombowych – 300 i 301 oraz dwóch myśliwskich – 302 i 303. Bolesław Drobiński, jeden z pilotów, mówił po latach na antenie Radia Wolna Europa, że Polacy byli wyjątkowo dobrze przygotowani do walki w przestworzach i dzięki temu osiągali wysoką skuteczność:
W 1941 roku do koalicji antyhitlerowskiej przyłączył się Związek Radziecki, który wcześniej pozostawał w sojuszu z Niemcami. 22 czerwca 1941 roku ZSRR stał się celem niemieckiego ataku. Rozpoczęła się wojna niemiecko-sowiecka, określana przez historiografię rosyjską jako Wielka Wojna Ojczyźniana. W operacji pod kryptonimem „Barbarossa” Niemcy początkowo odnosili ogromne sukcesy, ale po bitwach stalingradzkiej oraz na Łuku Kurskim zostali zmuszeni do odwrotu.
Wzywając do walki z okupantem, Józef Stalin (zmarł w 1953) odwoływał się do patriotyzmu narodów tworzących Związek Radziecki:
TŁUMACZENIE: Za całkowite zniszczenie niemieckich najeźdźców! Śmierć niemieckiemu okupantowi! Niech nasza wspaniała ojczyzna trwa, wolna i niezależna. Pod przywództwem Lenina: naprzód!
Na zachodzie przełomem była wielomiesięczna bitwa pod Monte Cassino, zakończona zwycięstwem aliantów w maju 1944 roku, w którym duży udział mieli żołnierze 2. Korpusu Polskiego. Tak zwycięskie natarcie wspomina generał Władysław Anders:
Zdobycie wzgórza otworzyło aliantom drogę na Rzym. 6 czerwca rozpoczęła się największa w historii operacja powietrzno-morska, czyli lądowanie w Normandii.
Do mieszkańców okupowanej Europy przemówił przez radio głównodowodzący sił alianckich generał ęłęóDwight Eisenhower (zmarł w 1969):
TŁUMACZENIE: Mieszkańcy zachodniej Europy! Na wybrzeżach Francji wylądowały tego ranka oddziały alianckich sił ekspedycyjnych. To lądowanie jest częścią planu wyzwolenia Europy, przyjętego przez Narody Zjednoczone, realizowanego w łączności z naszym wielkim rosyjskim sojusznikiem. Mam przesłanie dla was wszystkich: choć nasze lądowanie nie odbywa się w każdym z waszych krajów, to nadchodzi godzina waszego wyzwolenia.
W sierpniu 1944 roku alianci wyzwolili Paryż, a we wrześniu wkroczyli do Belgii. Berlin poddał się Armii Czerwonej na początku maja 1945. Kilka dni wcześniej Adolf Hitler popełnił samobójstwo.
8 maja 1945 roku był dniem euforii dla milionów ludzi w kilkudziesięciu krajach. Trzecia Rzesza podpisała akt bezwarunkowej kapitulacji. Koniec działań wojennych wyznaczono na godzinę 23.01. Prezydent Stanów Zjednoczonych Harry Truman i premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill proklamowali jednocześnie V-E Day, czyli Victory in Europe Day. Przed mikrofonem BBC w Londynie wystąpił król Wielkiej Brytanii Jerzy VI (zmarł w 1952), który wraz z rodziną był w kraju przez całą wojnę. Dziękował Opatrzności i ludziom za zwycięstwo nad faszyzmem:
TŁUMACZENIE: Dzisiaj dziękujemy Bogu Wszechmogącemu za wielkie wybawienie. Proszę was o połączenie się ze mną w tym akcie dziękczynienia. Niemcy, wróg, który wciągnął całą Europę do wojny, zostały w końcu zwyciężone.
Mimo kapitulacji Niemiec, wojna trwała jeszcze na Pacyfiku. Po odrzuceniu przez Japonię amerykańskiego ultimatum, 6 sierpnia 1945 roku, Stany Zjednoczone zrzuciły bombę atomową na Hiroszimę, a później na Nagasaki.
Prezydent Harry Truman (zmarł w 1972) tłumaczył, że zrzucenie bomby było jedynym wyjściem zakończenia konfliktu z Japonią:
TŁUMACZENIE: Nikt nie jest w stanie przewidzieć tego, co kolejna wojna oznaczałaby dla naszych miast i obywateli. Nasze obecne działania w Japonii – nawet użycie bomby atomowej – są tylko ułamkiem tego, co mogłoby się zdarzyć podczas trzeciej wojny światowej.
14 sierpnia 1945 roku Japonia ogłosiła zawieszenie broni, a 2 września został podpisany akt kapitulacji. Ogłaszając tę decyzję swoim poddanym, cesarz Hirohito nawiązał do broni jądrowej, której użyli Amerykanie, i powiedział, że „odtąd nie tylko Japonia, ale cała ludzkość znalazła się w śmiertelnym niebezpieczeństwie”.
Dla wielu europejskich krajów, w tym Polski, koniec wojny nie oznaczał pełnej wolności i suwerenności. Stanisław Broniewski „Orsza” (zmarł w 2000 roku), naczelnik Szarych Szeregów, harcmistrz, podporucznik AK, 8 maja 1945 roku znajdował się w niemieckim obozie jenieckim w Bergen-Belsen. Po latach wspominał, że towarzyszył mu wtedy niepokój o bliskich i o przyszłość kraju pod rządami komunistów:
Dominacja Związku Radzieckiego i utworzenie bloku państw komunistycznych odebrały im swobodny rozwój. Wielu partyzantów musiało się ukrywać. Towarzyszył im niepokój o bliskich i o przyszłość kraju pod rządami komunistów. Wielu – zamiast cieszyć się z wolności – zostało uwięzionych. W nocy z 4. na 5. sierpnia 1945 roku, 200-osobowy oddział pod dowództwem Antoniego Hedy Szarego dokonał rozbicia kieleckiego więzienia Urzędu Bezpieczeństwa. Tak wspomina tę akcję:
II wojna światowa pochłonęła ponad 55 milionów ofiar – poległych, zamordowanych, zmarłych w wyniku działań wojennych. Całkowite straty w ludziach były ponad pięciokrotnie wyższe niż w I wojnie światowej. Polska w czasie II wojny światowej straciła ponad 6 milionów swych obywateli. Straty te (procentowo w stosunku do liczby ludności) były najwyższe na świecie.
Ustalony na konferencji jałtańskiej w 1945 roku polityczny podział Europy na blok zachodni i blok wschodni, dał początek zimnej wojnie i wyścigowi zbrojeń. Państwa bloku wschodniego pozostały w orbicie wpływów sowieckich na prawie 50 lat. Mapa kontynentu zmieniła się po 1989 roku, gdy w Polsce upadł komunizm, a fala demokratycznych przemian ogarnęła Europę. Związek Radziecki oficjalnie rozpadł się w grudniu 1991 roku.