Nie kupisz tu biletu i nie dowiesz się tu o strzelaninach, a ostatnia miała miejsce cztery lata temu.
Trudno ustalić historię stacji kolejowej Ludynia, która znajduje się w miejscowości Czostków w gminie Krasocin. Miejscowość wchodziła w skład dóbr majątku Ludynia i tak nazwano funkcjonującą do dziś stację kolejową.
Kiedy powstała? Na lokalnych stronach internetowych można znaleźć zapisy, że dworzec i stacja istnieją od 1890 roku, tylko… ten odcinek żelaznej drogi o nazwie Kolei Herbsko-Kieleckiej powstał w 1911 roku.
Kiedy zbudowano sam budynek dworcowy? Nie wiemy, ale prawdopodobnie było to przed wybuchem I wojny światowej.
– Wiele budynków stacyjnych na trasie Kielce-Częstochowa wyglądało tak samo – mówi historyk Tomasz Ossowski.
– Kiedy w 2017 roku szukaliśmy plenerów do zdjęć filmu o Zbigniewie Kruszelnickim „Wilku”, zdecydowaliśmy się na tę lokalizację. Budynek przypomina stację Piekoszów, gdzie miała miejsce przedstawiana akcja, a reszta to magia kina – dodaje historyk, który był we wspomnianej produkcji konsultantem i aktorem.
– Stacja i budynek dworcowy w mojej pamięci zachowały się w ten sposób: na parterze kasy biletowe, a na piętrze mieszkania – mówi Ireneusz Gliściński, wójt Krasocina.
– Teraz kasa biletowa już nie funkcjonuje, a co do przyszłości budynku…. PKP zwróciło się do gminy o przejęcie obiektu, ale przy ich wymaganiach samorządu nie stać na utrzymanie – dodaje.
Stacja i budynek pełne są zagadek. My odkrywamy kolejne, z czasu okupacji niemieckiej, które opisujemy w słuchowisku: Obrazy wojennych zdarzeń.