W cieniu opatowskiego magistratu znajduje się niepozorny budynek. Przez lata zmieniało się jego przeznaczenie, ale w pamięci mieszkańców określany był jako więzienie czy areszt.
Przy dzisiejszej ulicy Słowackiego, pod numerem jeden, znajduje się budynek, który jest niemym świadkiem tragicznych lat okupacji niemieckiej. Od 1940 roku funkcjonowało tam więzienie. Ciekawostką jest fakt, że zostało opanowane przez żołnierzy AK i uwolniono z niego około 80-ciu przetrzymywanych.
W powojennych latach różne były dzieje budynku, ale pamięć o wydarzeniach II wojny światowej sprawiła, że na elewacji umieszczono tablicę przypominającą o akcji.
Prawie dwadzieścia lat temu planowano utworzyć tam muzeum miasta. Jak twierdziły ówczesne władze – było to niemożliwe, bowiem mieszkało tam kilka rodzin, a stan obiektu jest fatalny i lepiej byłoby go wyburzyć.
Mijały lata, a wojenne zdarzenia odchodziły w zapomnienie.
Dopiero w obecnej kadencji Gmina Opatów uzyskała finansowanie na rewitalizację centrum, w którym to projekcie został ujęty także remont budynku dawnego więzienia.
Zmienił się pomysł na jego wykorzystanie. W oparciu o pozyskane środki zewnętrzne planowane jest przystosowanie budynku dla celów powstającego w Opatowie Europejskiego Centrum Templariuszy – poinformował nas Grzegorz Gajewski, burmistrz Opatowa.
Historia żołnierzy AK przegrała z inną wizją rozwoju, ale my przypominamy akcję w słuchowisku z cyklu: Obrazy wojennych zdarzeń.