W Parku Etnograficznym w Tokarni odbyły się dziś „Wytopki Ołowiu”. Spotkaniu z dawną metalurgią towarzyszyły liczne pokazy związane z przetwarzaniem kruszców, pochodzących z naszego regionu.
Można było się przekonać, jak wytapiano ołów w kamiennym piecu zrekonstruowanym według przekazów historycznych. Zaprezentowany również został pokaz pędzenia dziegciu metodą „Garnek na garnku”, a także proces elektrolitycznego otrzymywania miedzi historyczną metodą Stanisława Ignacego Łaszczyńskiego. Muzeum Przyrody i Techniki „Ekomuzeum” im. Jana Pazdura w Starachowicach zaprezentowało starożytny proces wytopu żelaza w dymarce, natomiast Osada Neolityczna z Kopca koło Iwanisk – pokaz wytopu miedzi metodami z epoki brązu.
Sporo atrakcji było też dla najmłodszych. Przygotował je Zabytkowy Zakład Hutniczy w Maleńcu. Zgromadzeni widzowie mogli zobaczyć, jak odlewa się z formy ołowiane kule i żołnierzyki. Pod wrażeniem tej metody był Mateusz z Warszawy, który do Tokarni przyjechał z mamą Olą i bratem Mikołajem.
– Metoda ta polega na tym, że wytapia się rozgrzaną warstwę i następnie ta płynna warstwa jest odlewana do pojemnika i w ten sposób powstają ołowiane żołnierzyki – objaśniał.
Przy stoisku Zabytkowego Zakładu Hutniczego w Maleńcu wykonywano nie tylko ołowiane żołnierzyki, ale również dawne, kute gwoździe i podkowy szczęścia. Jak powiedział jeden z kowali, metoda wykonywania tych przedmiotów jest bardzo podobna, jak w przypadku ołowianych żołnierzyków.
– Ołów jest cięty na małe kawałki, rozgrzewany jest w specjalnej łyżce w temperaturze ponad tysiąca stopni. Następnie wlewamy tę warstwę w formy silikonowo-gumowe, musi zastygnąć, a gdy zastygnie otwieramy i jest gotowy odlew – mówił.
W rynku Sektora Małomiasteczkowego zaprezentowali się także twórcy ludowi, rzemieślnicy oraz wystawcy z rękodziełem i smacznymi potrawami.