Czasem zapomniana i traktowana jak uboga krewna naszych ulubionych potraw. Mowa o kaszy, głównej bohaterce Święta Kaszy w Suchedniowie, które przebiegało pod hasłem „Zdrowo i na ludowo”.
Jak głosi legenda, w czasach głodu mieszkańcy Suchedniowa za worek kaszy sprzedali figurę świętego Nepomucena mieszkańcom Rejowa lub Wzdołu. Później została ona odkupiona i wróciła na dawne miejsce. Obecnie znajduje się w kaplicy przy ulicy Warszawskiej. Tę legendę mieszkańcy wykorzystują do promocji miasta – przypomina dyrektor Suchedniowskiego Centrum Kultury „Kuźnica” Andrzej Karpiński.
Na placu przed centrum „Kuźnica” można było spróbować wielu potraw z kaszy, ale także poznać jej właściwości zdrowotne, bo jak się okazuje – powinniśmy ją jeść przynajmniej raz w tygodniu. Kasza gryczana i jaglana działają oczyszczająco na organizm, poprawiają pracę jelit i pozytywnie wpływają na samopoczucie – przekonywał Mariusz Szwed, finalista programu Master Chef.
Poseł Agata Wojtyszek, gratulując organizatorom pomysłu na zorganizowanie wydarzenia, przypominała, że potrawy z kaszy mogą być bardzo tradycyjne, ale również zupełnie nowatorskie.
– Zaskoczyło mnie przygotowanie deseru z kaszy, a jednocześnie krupnik, który wszyscy znamy, to jedna z podstawowych zup w naszej kuchni – dodała.
Suchedniów od kilku lat buduje markę miasta słynącego z ekologicznego stylu życia, a to przekłada się na rozwój turystyki i wzrost popularności miasta – powiedział burmistrz Cezary Błach.