Nadleśnictwo Radoszyce utworzyło nową, trzecią strefę ochronną dla bociana czarnego. Populacja tych ptaków zwiększa się dzięki ochronie i dużemu zapasowi pożywienia.
W sumie trzy strefy ochronne dla bociana czarnego i jedna dla bielika zajmuje w Nadleśnictwie Radoszyce już 257 ha. Oznacza to m.in., że leśnicy nie mogą na tym obszarze prowadzić wycinki drzew.
Damian Mazur, leśnik z Nadleśnictwa Radoszyce podkreśla, że ochrona bociana czarnego przynosi bardzo pozytywne rezultaty w Polsce.
– W latach 60. XX wieku było w kraju 500 par lęgowych, a teraz jest ich od 1,4 tys. do 1,6 tys. par. To bardzo dynamiczny wzrost. Dodatkowo, bocian czarny zaczyna się synantropizować, czyli nie boi się ludzi – dodaje.
Oswajanie się bociana czarnego z człowiekiem sprawia, że poszerza się teren jego występowania, możemy go obserwować znacznie bliżej osiedli ludzkich, co kiedyś było nie do pomyślenia.
Leśnik dodaje, że bociany dobrze czują się w Nadleśnictwie Radoszyce, ponieważ żywią się rybami, a w tym rejonie jest kompleks stawów hodowlanych.
– Zwykle bocian czarny żywi się na ciekach wodnych, szuka ryb. W okolicach Rudy Malenieckiej ulokowane są liczne stawy hodowlane, więc ma łatwy dostęp do pożywienia – wyjaśnia.
Bocian czarny różni się od popularnego bociana białego ubarwieniem – jest czarny. Jest też nieco mniejszy. Odróżnia go też środowisko występowania – wybiera lasy.
Dorosły bocian czarny, tak jak jego biały krewniak, ma czerwony dziób i nogi. Ma do 1 m wysokości, a rozpiętość jego skrzydeł sięga 1,5 m.