W tym roku mamy do czynienia z wyjątkowo dużą liczbą burz. Tym zjawiskom atmosferycznym bardzo często towarzyszą silne opady deszczu.
Marek Stefaniec, nasz radiowy synoptyk informuje, że tylko w lipcu na terenie naszego województwa zanotowano 11 burz.
– Martwi gwałtowność tych burz, ich przebieg. Mamy do czynienia z mocnymi wyładowaniami, z nawalnymi opadami deszczu, jak również z rekordami średnicy gradu, który pojawia się w innych regionach naszego kraju – mówi Marek Stefaniec.
Powstaniu burz winne są gorące masy powietrza. Marek Stefaniec wyjaśnia, że w tym roku układy baryczne tak rozkładają się nad Europą, że powodują napływ gorącego i wilgotnego powietrza z południa.
– Jeżeli tylko stamtąd zostaną zaciągnięte te masy, a z drugiej strony, czyli z północy mamy masy chłodniejsze, wówczas dochodzi do powstania nagłych burz, gradobić, czy ulew. Tegoroczne lato jest zupełnie inne niż te poprzednie, gdy mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem suszy. Teraz z kolei borykamy się z podtopieniami, czy zalaniami. Zmienia się klimat i to widać nie tylko po przebiegu burz, ale po ich liczbie, czy po rekordach temperatur – dodaje Marek Stefaniec.
Niestety, nasz radiowy synoptyk przestrzega, że podobnych zjawisk atmosferycznych w przyszłości należy się spodziewać jeszcze więcej.
Jak podaje IMGW burze niestety nie odpuszczą tak szybko.
– W nocy z poniedziałku na wtorek gwałtowne burze wraz z intensywnymi opadami deszczu nadal pozostaną nad Polską – zaznaczyła synoptyk Anna Woźniak.
Jak wyjaśniła, szczególnie odczują je mieszkańcy południowo-wschodniej części kraju.
– Największych sum opadów, do 50 mm, spodziewamy się w pasie sięgającym od Podlasia, poprzez Mazowsze, Lubelszczyznę i Kielecczyznę, aż po województwa śląskie i małopolskie – poinformowała.
Ponadto, w nocy niebezpiecznie będzie także na południu Polski. Jak wskazała synoptyk, układ burzowy, który pojawi się na Podkarpaciu, może przynieść wiatr osiągający w porywach nawet 100 km/h. Pojawi się z nim także duży grad.
– Ponadto, także poza burzami wiatr będzie mocny i porywisty, a wraz z upływem godzin, będzie się jeszcze dodatkowo wzmagał, szczególnie na północnym zachodzie – powiedziała Woźniak.
– Na pozostałym obszarze kraju również mogą występować przelotne, jednak już słabsze opady deszczu. „Wciąż jednak burze pojawiać się mogą na Wybrzeżu – dodała.