W wiosce było 100 gospodarstw, a teraz jest 100 mieszkańców. Tu czas zatrzymał się przy mogiłach zamordowanych przez Niemców. Nawet zwycięstwa się nie świętuje, bo… daleko.
Hucisko to wioska leżąca na skraju dzisiejszych województw świętokrzyskiego i mazowieckiego. W marcu 1940 roku miejscowość przez dwa tygodnie dawała schronienie Oddziałowi Wydzielonemu Wojska Polskiego majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”.
– Tu w każdej chałupie kwaterowali żołnierze – mówi jeden z mieszkańców. – Opowieść o zwycięstwie nad Niemcami przekazywali nam ci, którzy przeżyli wojnę – dodaje.
Odwiedzający wioskę próżno mogą szukać pomnika upamiętniającego zwycięstwo „Hubala”. Znajduje się on w lesie z dala od wsi, w miejscu samej walki.
Reporter Radia Kielce wybrał się tam z pasjonatami historii, którzy odwiedzają zagubiony w lesie obelisk.
– Trudno tutaj dojść, bo droga po byle deszczu zamienia się w grzęzawisko – mówi Sławomir Kusztal ze stowarzyszenia Libera ResPublica z Końskich.
– Szkoda, że rzadko docierają tu przedstawiciele władzy, a wiosce i żołnierzom „Hubala” należy się pamięć – dodaje Mariusz Gruszczyński, regionalista z Chlewisk.
Pasjonaci historii opowiadają nam o walce i dwóch pacyfikacjach wioski. Rozmówcy Radia Kielce mówią, że nie można zapomnieć o tej walce i tragedii mieszkańców.
Zapraszamy do wysłuchania historii zapomnianego zwycięstwa Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego w lesie niedaleko od Huciska.