„Spadające gwiazdy”, czyli meteory, od zawsze fascynowały ludzi. Najlepszym okresem do ich wypatrywania będzie najbliższa noc, tak zwana „Noc Perseidów”.
Mikołaj Sabat, prezes kieleckiego oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, mówi, że Perseidy należą do najbardziej regularnych rojów meteorów. Są widoczne od połowy lipca do końca sierpnia.
– Dzisiejszej nocy, z 12 na 13 sierpnia, można spodziewać się kumulacji tego zjawiska. Teoretycznie, w ciągu godziny można zobaczyć nawet 100 spadających meteorów – mówi.
Mikołaj Sabat informuje, że Perseidy będą widoczne przez całą noc, ale najlepiej oglądać je nad ranem. Podpowiada, że do obserwowania roju nie potrzeba specjalistycznego sprzętu.
– Najważniejsze jest odpowiednie miejsce. Wybierając je kierujmy się zaświetleniem nieba; im ciemniej w miejscu obserwacji, tym lepsze będą widoki – podpowiada.
Mikołaj Sabat oszacował, że w „Noc Perseidów” w Kielcach można zaobserwować maksymalnie 20 spadających meteorów na godzinę. Dodaje, że znacznie efektowniejszy spektakl można obejrzeć poza miastem i dlatego miłośnikom podziwiania tego typu zjawisk radzi wyjazd w północne rejony województwa świętokrzyskiego – w okolice Przedborza i Włoszczowy.
– Tam w ciągu godziny można zaobserwować nawet 80 spadających meteorów na godzinę – mówi.
Dodaje, że obserwacje najlepiej rozpocząć około godziny 22. Miejsce, z którego będą się wyłaniały meteory, będzie widoczne na północnym-wschodzie nieba na wysokości około 20 stopni nad horyzontem. Główny spektakl będzie miał miejsce między godziną 2 a 5. Wówczas można będzie zaobserwować najwięcej meteorów i będą najjaśniejsze.
Do wybrania miejsca pozbawionego światła aglomeracji miejskich można skorzystać z interaktywnego portalu zanieczyszczenia światłem.
PERSEIDY
W okresie lata aktywnych jest wiele rojów meteorów. Najintensywniejszy z nich – Perseidy – wywodzi nazwę od gwiazdozbioru Perseusza, w którym w maksimum aktywności znajduje się radiant tych obiektów (radiantem nazywany jest punkt, z którego wydają się wybiegać meteory danego roju). Perseidy spadają grupami – po kilka lub kilkanaście meteorów w czasie kilku minut. Rój znany jest od starożytności, a obecnie wiemy, że ma związek z kometą 109P/Swift-Tuttle.
W tym roku w obserwacjach Perseidów nie będzie przeszkadzał blask Księżyca, bowiem naturalny satelita Ziemi będzie w okolicach nowiu.
Z meteorami wiąże się z kilka przesądów. Dawniej nazywane były łzami św. Wawrzyńca, który zginął męczeńską śmiercią około 10 sierpnia. W niektórych kręgach kulturowych uważano, że każda spadająca gwiazda zwiastuje śmierć jakiegoś człowieka. Jest też przesąd, który na widok spadającej gwiazdy każe pomyśleć życzenie.
Współcześnie wiadomo, iż „spadająca gwiazda” (meteor) niewiele ma wspólnego z gwiazdami. Jego źródłem jest skalna drobina (meteoroid), która wpadła w ziemską atmosferę i w trakcie przelotu przez nią wytworzyła świecący ślad, który można dostrzec. Zdecydowana większość meteoroidów ulega zniszczeniu w atmosferze i nie docierają do powierzchni Ziemi. Jeśli jednak skała była na tyle duża, że przetrwała ten lot, to po upadku na powierzchnię nazywana jest meteorytem.