Uczestnicy marszu szlakiem I Kompanii Kadrowej dziś idą do Jędrzejowa. Pierwsze grupy powinny dotrzeć do miasta po godzinie 13.
To czwarty dzień wędrówki, w trakcie którego piechurzy mają do pokonania 22 km. Marsz ma upamiętnić Józefa Piłsudskiego i prowadzone przez niego oddziały, które w 1914 roku, wyruszyły do zaboru rosyjskiego.
Praktycznie każdego dnia piechurom towarzyszy Jan Józef Kasprzyk, szef urzędu do spraw kombatantów i osób represjonowanych, który przez wiele lat był komendantem marszu. Minister wspomina, że jego przygoda z Kadrówką, zupełnie przypadkowo, rozpoczęła się w 1987 roku.
– Moja mama pochodzi z Kielc i dlatego wakacje spędzaliśmy w tym mieście. Gdy miałem 12 lat, 12 sierpnia w niedzielę poszedłem z rodzicami do katedry. Wówczas do kościoła weszli ludzie w maciejówkach i z transparentem, na którym napisali „Chcemy Polski niepodległej”. To co wzbudziło wtedy z jednej strony zachwyt, a z drugiej niepokój, to opancerzone wozy ZOMO, które otoczyły bazylikę. Mimo atmosfery niepokoju, organista prof. Jerzy Rosiński zagrał na zakończenie „Pierwszą Brygadę” oraz „Boże coś Polskę”. Rodzice wytłumaczyli mi, że to uczestnicy Marszu Szlakiem I Kompani Kadrowej. Za kilka lat ja też wszedłem na ten szlak – dodaje.
W wędrówce od 1984 roku bierze udział także Andrzej Fischer.
– Niewiele brakowało, a brałbym udział już w pierwszej Kadrówce, wznowionej w 1981 roku, po wojnie. Marsze przychodziły w latach międzywojennych, ale oczywiście w czasach komunizmu było to niemożliwe i dopiero zryw Solidarności, to umożliwił. Nie wyszedłem, ponieważ bardzo dużo działo się wtedy w Krakowie. Trwał bowiem Karnawał Solidarności, więc uznałem, że wyjście z miasta na tydzień będzie za dużą stratą. Potem tego żałowałem. Teraz nie wyobrażam sobie nie iść z pozostałymi uczestnikami – dodaje.
Kadrówkowicze po przemierzeniu 22 km, dotrą do Jędrzejowa, gdzie zostaną zakwaterowani w Zespole Szkół nr 2. O godzinie 17.20 spotkają się na placu szkolnym skąd przemaszerują na Plac Kościuszki. O godzinie 18 odbędzie się apel, po którym chętni zwiedzą Muzeum Przypkowskich.