Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli TIR-a na autostradzie A4, ponieważ mieli podejrzenia, że jest przeładowany. Do pojazdu były doczepione dwie naczepy, które łącznie mogły ważyć 40 ton, natomiast całość ważyła 63 tony. Inspektorzy sprawdzili również czas pracy kierowcy i okazało się, że mężczyzna „zapomniał” o odpoczynku. Teraz odpowie przed sądem.
Pojazd należał do polskiego przewoźnika i składał się z ciągnika siodłowego, naczepy i przyczepy. Gdy inspektorzy sprawdzili, że kierowca pomylił się o 23 tony przy załadunku, sprawdzili jego czas pracy. Tutaj również było mnóstwo nieprawidłowości.
Kierowca zapominał o odpoczynku, a żeby to ukryć, wyjmował kartę kierowcy z tachografu i kontynuował jazdę bez niej. Gdy został zatrzymany przez inspektorów, prowadził pojazd ciągiem przez 17 godzin z dwoma godzinnymi przerwami. Kierowca do pojazdu już nie wrócił, a TIR trafił na parking.
Wobec przedsiębiorcy zostanie wszczęte postępowanie administracyjne, natomiast kierowca odpowie przed sądem.