Pięć lat trwały prace nad projektem tzw. uchwały krajobrazowej w Kielcach. Dokument ma pozwolić na opanowanie chaosu reklamowego w przestrzeni publicznej miasta.
Artur Hajdorowicz, dyrektor wydziału urbanistyki i architektury, wyjaśnia, że uchwała będzie regulować rodzaj, rozmiar i warunki umieszczenia nośników reklamowych na budynkach, w pasach drogowych lub otwartej przestrzeni.
– Uchwała krajobrazowa nie zakłada eliminacji reklam z przestrzeni publicznej, ale ich uporządkowanie i przywrócenie zasad podstawowej estetyki. Nie zakazujemy istnienia nośników reklam na budynkach. Natomiast określamy jakie mają być ich rozmiary i na jakiej wysokości powinny być umieszczone. Podobnie w przypadku reklam przy drogach. Musi być zachowany jednakowy format z zachowaniem odpowiednej, minimalnej odległości – mówił Artur Hajdorowicz.
Miasto, zgodnie z nowymi rozwiązaniami prawnymi, zostanie podzielone na cztery strefy, w których będą obowiązywać zróżnicowane regulacje określające sposób umieszczania reklam w przestrzeni publicznej. Najsurowsze przepisy będą dotyczyły śródmieścia.
– Część centralna Kielc jest reprezentacyjnym rdzeniem miasta. Na tym obszarze reklamy będą zakazane. Chcemy by pojawiały się jedynie szyldy informujące o konkretnej działalności gospodarczej w danym miejscu. Od tego zakazu są oczywiście wyjątki i np. dotyczą one tymczasowych reklam informujących o wydarzeniach lub imprezach. Oprócz centrum, w strefie zabytkowej uwzględniony został także Białogon, znajdujący się w rejestrze zabytków. Kolejna strefa, w której obowiązują obostrzenia to tereny zielone, parki, ogródki działkowe. Strefa o najmniejszych restrykcjach obejmuje obszary koncentracji działalności gospodarczych, czyli centra i galerie handlowe, ośrodki handlowo-usługowe na osiedlach, hipermarkety, składy budowlane, tereny przemysłowo-produkcyjne i obiekty sportowe. Ostatni strefa obejmuje resztę miasta gdzie będą funkcjonowały pośrednie regulacje – tłumaczy.
Pomysł opanowania chaosu reklamowego na terenie miasta popierają także kieleccy radni. Wskazując, że uchwała krajobrazowa przyczyni się w dużej mierze do poprawy wizerunku miasta. Jarosław Karyś, przewodniczący rady miasta z klubu Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że uchwała jest potrzebna, jednak w pewnych kwestiach wymaga doprecyzowania.
– Uchwała krajobrazowa jest niewątpliwie potrzebna i liczę na to, że zmieni dużo. Wiadomo, że musi być jakiś okres przejściowy który pozwoli reklamodawcom zmienić położenie reklam, lub po prostu je zlikwidować. Pojawia się także kwestia dużych reklam, które są praktycznie elementem miejskiego krajobrazu, a pod wpływem uchwały będą musiały zniknąć. Przyjęcie uchwały będzie wymagało jeszcze dyskusji i wyjaśnienia pewnych kwestii prawnych – mówił.
Z kolei Katarzyna Czech-Kruczek, wiceprzewodnicząca rady miasta z klubu Koalicji Obywatelskiej, zaznacza, że tego typu rozwiązania prawne powinny być wdrożone w Kielcach o wiele wcześniej.
– Przyjęcie uchwały jest konieczne. Trzeba jakoś opanować trwający obecnie w Kielcach chaos reklamowy. Wszystkie większe miasta wdrożyły już takie rozwiązania. Cieszę się, że rada miasta będzie mogła pochylić się nad tym projektem. Szkoda tylko, że tak późno – powiedziała radna.
Z chwilą przyjęcia uchwały przedsiębiorcy i reklamodawcy będą mieli 36 miesięcy na przygotowanie powierzchni reklamowych do wymagań określonych w dokumencie. Mieszkańcy mogą zgłaszać swoje uwagi do 8 września tego roku.
PROJEKT UCHWAŁY KRAJOBRAZOWEJ – WYKAZ WSPÓŁRZĘDNYCH GRANIC (ZAŁĄCZNIK NR 1)
PROJEKT UCHWAŁY KRAJOBRAZOWEJ – RYSUNEK GRANIC STREF (ZAŁĄCZNIK NR 2)