Prace przy nowoczesnym, dwupoziomowym budynku zaplecza sportowego przy ulicy Kusocińskiego w Busku-Zdroju stanęły w miejscu. Zgodnie z planem miały zakończyć się z końcem grudnia, a obiekt miał zostać oddany do użytku wiosną przyszłego roku. Wykonawca jednak nie ukończy inwestycji, której wartość oszacowano na ok. 5,5 mln zł.
Plac budowy został przejęty przez wykonawcę pod koniec grudnia ubiegłego roku, a w styczniu rozpoczęły się prace związane z budową zaplecza sportowego. Teraz budowa jest opuszczona, zniknęły materiały i sprzęt. Pojawiły się nawet opinie, że firma rozwiązała umowę i żąda 1,5 mln zł dopłaty za jej dokończenie.
Michał Maroński, zastępca burmistrza Buska-Zdroju potwierdza, że wykonawca zadania zaprzestał prowadzenia prac budowlanych, tłumacząc to drastycznym wzrostem cen stali na rynku. Jednocześnie wnioskował o zwiększenie wynagrodzenia. Zastępca burmistrza podkreślił jednak, że gmina jako jednostka publiczna musi kierować się przepisami prawa, zwłaszcza jeśli chodzi o zamówienia publiczne i przetargi.
– Dlatego też umowa, która została zawarta miedzy samorządem a wykonawcą wyklucza renegocjację kwoty wynagrodzenia. Wykonawca został wezwany do wznowienia robót, do czego się nie zastosował. W związku z powyższym gmina Busko-Zdrój pismem z dnia 14 lipca bieżącego roku odstąpiła od umowy – mówi Michał Maroński.
Dodaje, że w chwili obecnej trwa procedura związana z przeprowadzeniem szczegółowej inwentaryzacji wykonanych robót.
– Musimy zobaczyć, na jakim poziomie są prace. Musimy również policzyć karę wykonawcy w związku z niezrealizowaniem umowy. W tym tygodniu planowane jest spotkanie z nim. Niestety czeka nas kolejny przetarg – zaznacza.
Aktualnie samorząd nie jest w stanie określić daty zakończenia oraz ostatecznych kosztów realizacji zadania. Michał Maroński zapewnia jednak, że zaprzestanie przez wykonawcę prac nie spowoduje problemu z rozgrywkami i inną działalnością miejscowych klubów.
Wszelkie koszty związane z urządzeniem placu budowy oraz pracą sprzętu, w tym dźwigu, obciążają wykonawcę robót.
Inwestycja zakłada, że na parterze mają być szatnie dla drużyn piłkarskich, zaplecze techniczne, część gabinetów odnowy biologicznej i pomieszczenia administracyjne. Drugi poziom ma być wkomponowany w część trybun. Będzie tam sala konferencyjna wraz z małą kawiarnią i centrum szkoleniowe. Część pomieszczeń przeznaczona zostanie na siedzibę Buskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Powstaną też toalety dla kibiców.
Budynek wchodzi w skład projektu modernizacji miejskiego stadionu. W planach jest także montaż elektronicznej tablicy wyników, modernizacja systemu zraszania na boisku głównym, systemu nagłośnienia oraz budowa nowych trybun. To drugi etap rozbudowy i modernizacji buskiego obiektu sportowego.
Przypomnijmy, to nie pierwsze problemy, na jakie gmina napotkała podczas modernizacji stadionu. W 2019 roku podczas pierwszego etapu prac, wykonawca – katowicka spółka S-Sport, zszedł z budowy. Nieoficjalnie mówiło się wówczas o problemach finansowych spółki. Umowa z głównym wykonawcą, spółką S-Sport z Katowic została rozwiązana, ale podwykonawcy nie otrzymali do tej pory pełnej zapłaty. O swoje pieniądze wciąż walczą na drodze sądowej. Zadanie to jednak zostało dokończone przez inną firmę wybraną w kolejnym przetargu.