Był żywą legendą już za życia, w czasie pielgrzymki do Polski pytał o niego sam Jan Paweł II. Z pochodzenia był arystokratą, ale z wyboru duszpasterzem i przyjacielem ludzi. Mowa o ks. infułacie Marcinie Popielu, który zmarł 30 lat temu. Parafia w Szewnie z tej okazji zorganizowała czterodniowe wspomnienie kapłana.
W szewnieńskiej parafii spędził 45 lat, jako wikariusz, administrator, a w końcu proboszcz. Jak informuje Monika Bryła-Mazurkiewicz, prezes Centrum Krajoznawczo-Historycznego im. prof. Mieczysława Radwana w Ostrowcu Świętokrzyskim, ks. Marcin pochodził z arystokratycznej rodziny Popielów z Kurozwęk. Przysługiwał mu duży majątek, jednak zrezygnował z niego, ponieważ poczuł powołanie do życia w kapłaństwie. Chcąc przybliżyć Boga ludziom w odległych od Szewny wioskach, zaczął posługiwać poza świątynią parafialną, zorganizował kaplice dojazdowe w: Gromadzicach, Chmielowie, Miłkowie, a następnie w Jędrzejowie, Jędrzejowicach, Mirkowicach.
Wszystkie te obiekty budował bez stosownych zezwoleń. Był za to przez władze komunistyczne szykanowany, karany kolegiami i grzywnami. Z czasem część ze świątyń została podniesiona do rangi kościołów parafialnych. Tak powstały parafie w Chmielowie, Gromadzicach i Miłkowie. Przez lata pobytu w Szewnie, ksiądz Popiel podejmował wciąż nowe inicjatywy i przedsięwzięcia, które miały na celu pomoc parafianom. Zorganizował przedszkole, założył Stację Opieki nad Matką i Dzieckiem, która codziennie karmiła ok. 150 niemowląt i dzieci oraz służyła opieką fachowych pielęgniarek, rozpoczął w parafii duszpasterstwo rodzin, organizując w tym celu poradnictwo rodzinne jako jeden z pierwszych duchownych w Polsce. Był prekursorem wprowadzania w życie założeń Soboru Watykańskiego II.
W 1976 r. powołał do życia Diecezjalny Dom Rekolekcyjny w Szewnie z filią w Jędrzejowie. We współpracy z założycielem ruchu „Światło-życie”, ks. Franciszkiem Blachnickim, zorganizował na terenie parafii ruch oazowy. Zainicjował ruch Odnowy w Duchu św. Współpracował też z Ruchem Teologii Rodziny. W Szewnie powstało Studium Teologii Rodziny, tzw. Popielanium, prowadzone przez ks. Czesława Murawskiego. Za jego czasów duże znaczenie dla parafii i jej mieszkańców miała działalność stowarzyszenia „Caritas”, które pomagało w prowadzeniu przyparafialnego przedszkola, organizowało kolonie dla dzieci, zajmowało się rozprowadzaniem leków, żywności i ubrań. W czasie stanu wojennego, dzięki znajomościom ks. Marcina Popiela, do Szewny napływały zza granicy liczne dary, także leki, dzięki czemu utworzono tam aptekę darów.
Do dziś wielu parafian dobrze go wspomina. Podkreślają, że był to wzór księdza z powołania. Był miłym, ciepłym człowiekiem, zainteresowany losem parafian. Wielu kojarzy go jeżdżącego na rowerze, ubogiego księdza, który nie zawsze dbał o to, aby kupić nowe buty czy sutannę.
Szewnieńskiemu duchownemu bardzo zależało, aby jego rodzina wróciła do rodzinnej posiadłości w Kurozwękach. Jak informuje Michał Popiel, bratanek księdza urodzony w Montrealu w Kanadzie, dziś cała rodzina mieszka w Kurozwękach. Jak mówi, wujek zainspirował jego ojca i jego samego, aby faktycznie wrócić do miejsca, skąd wywodzi się ród.
Z kolei biskup sandomierski, ks. Krzysztof Nitkiewicz mówi, że potrzeba takich księży i każdy z nas powinien być taki jak ks. Marcin Popiel. Chrześcijanin musi dawać świadectwo, a to dzieje się tylko wtedy, gdy żyjemy ewangelią.
Jak przypomina proboszcz parafii pw. św. Mikołaja w Szewnie ks. Tomasz Cuber, ksiądz Popiel to wyjątkowa postać, znana nie tylko w regionie, ale i poza nim. Przytacza historię, kiedy podczas jednej z pielgrzymek Jana Pawła II do Polski, papież zapytał ostrowieckich hutników o księdza Popiela.
W ramach dni ks. Marcina Popiela, w piątek (23 lipca) wieczorem o godzinie 18.00 zaplanowano zwiedzanie kościoła w Szewnie „Śladami ks. Marcina”. A o 19.30 w miejscowej szkole rozpocznie się wieczór wspomnień. W weekend zaplanowano sympozjum, koncerty oraz turniej piłkarski.