Władze Kielc chcą utworzyć w Dolinie Silnicy park miejski. Na razie nie wiadomo jednak skąd wziąć pieniądze na jego utworzenie, ani jak miałby wyglądać. Dodatkowo na rewaloryzację wciąż czeka Park im. Staszica. Tu również przeszkodą ma być brak funduszy.
Agata Wojda, zastępca prezydenta Kielc twierdzi, że wyjaśnia, że miasto chce najpierw porozmawiać z ekspertami na temat przyszłości Doliny Silnicy, potem przeprowadzić konsultacje z mieszkańcami, a następnie ogłosić konkurs architektoniczny na ten obszar.
– Istotą jest, w którym kierunku pójdziemy. Czy będzie to teren jak najbardziej naturalny, z wyeksponowaniem znajdującej się tam rzeki. Czy być może mieszkańcy będą chcieli nadać mu inne przeznaczenie w postaci urządzenia tam pewnych miejsc, które mogłyby być związane z rekreacją – dodaje.
Kieleccy radni twierdzą, że jest to ruch w dobrym kierunku, ale trzeba spełnić wiele warunków. Marcin Stępniewski, radny Prawa i Sprawiedliwości uważa, że pomysł może być dobry, jeżeli doprowadzi do tego, że zieleń będzie bardziej zadbana.
– Jestem zdania, że powinno się to wypośrodkować. Czyli zarówno zachować naturalny charakter doliny Silnicy, biorąc pod uwagę istniejącą tam unikatową florę. Przy jednoczesnym umiejętnym stworzeniu miejsc do rekreacji dla mieszkańców – dodaje.
Joanna Winiarska, wiceprzewodnicząca rady miasta z klubu Bezpartyjni i Niezależni podkreśla, że zamysł nie jest zły, ale powstanie parku może liczyć się z dodatkowymi kosztami dla miasta.
– Koncepcje utworzenia parku w tym miejscu oceniam jako pozytywny kierunek działań ze strony miasta. Niemniej musimy mieć świadomość, że jeśli uchwała zostanie podjęta, to pojawią się nowe zobowiązania finansowe – komentuje.
Anna Kibortt, wiceprzewodnicząca rady miasta z klubu Projekt Wspólne Kielce mówi, że uchwała jest bardzo dobrym pomysłem zmierzającym do objęcia ochroną terenów, które i tak już są obszarami zielonymi i rekreacyjnymi. Zaznacza jednak, że plany powinny objąć także zalew.
Katarzyna Czech-Kruczek, wiceprzewodnicząca rady miasta z Koalicji Obywatelskiej uważa, że konieczne jest utworzenie planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru, bo to pomoże w uchronieniu tego obszaru przed ingerencją ze strony deweloperów.
Kielecki ratusz podejmował już próby rozwiązania problemu zagospodarowania zielonego kręgosłupa Kielc. Jeden z pomysłów opracowany przez architekta Jakuba Heciaka zakładał utworzenie w płn.-wsch. części tego obszaru m.in. oczek wodnych, pomostów i łąk kwietnych. Jednak do realizacji projektu nie doszło z uwagi na brak pieniędzy.