Mieszkańcy i przedsiębiorcy z centrum Końskich spotkali się z wykonawcą prac, związanych z rewitalizacją i władzami gminy. Są niezadowoleni z powodu uciążliwości, wiążących się z remontem. Na spotkanie w domu kultury przybyło około 70 osób.
Przebudowa ulicy Piłsudskiego rozpoczęła się w styczniu, wraz z rozpoczęciem prac budowlanych na nowym rondzie u zbiegu ulic Piłsudskiego, 3 Maja i Kazanowskiej. Obecnie prace przesunęły się w głąb ulicy Piłsudskiego, a nową organizację ruchu wprowadzono na trzech ulicach dojazdowych czyli Łaziennej, Warszawskiej i Targowej do głównej arterii miasta.
Pan Sycz, który prowadzi sklep przy ul. Piłsudskiego 22 zauważa, że zerwanie wszystkich chodników przy ulicy odstrasza klientów. Kostkę brukową zerwano trzy miesiące przed rozpoczęciem prac w samej drodze.
– Czy nie można było zostawić połowy chodników jako dojście do sklepów, a gdyby zbliżały się prace przy danej posesji, dopiero zrywać chodniki dalej do końca? – pytał przedsiębiorca.
Obecny na spotkaniu Marcin Zieliński, zastępca burmistrza Końskich poinformował, że zadaniem gminy jest szybka realizacja zadania, dlatego wiele prac prowadzonych jest równocześnie, bo to tańsze i szybsze rozwiązanie.
– Uzyskaliśmy 80 proc. dofinansowania zewnętrznego, sama ulica Piłsudskiego to koszt 13 mln zł, co wiąże się z ograniczeniami. Na wykonanie zadania mamy tylko rok – podkreślał Marcin Zieliński.
Przedsiębiorcy dodawali, że już sama pandemia sprawiła, że ponieśli ogromne straty. Teraz, przez roboty drogowe nie mogą wznowić pracy.
Kierownik budowy, który był obecny na spotkaniu zachęcał mieszkańców do zgłaszania problemów w biurze budowy, które mieści się przy ulicy 3 Maja, by rozwiązywać problemy indywidualnie. Chodzi o zorganizowanie dojazdu do konkretnych posesji.