„Tryptyk rzymski” w wykonaniu Artura Żmijewskiego i Włodka Pawlika w poniedziałek zabrzmiał w kościele pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Busku-Zdroju.
Program XXVII Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz
Przedstawienie powstało w oparciu o ostatnie dzieło poetyckie Jana Pawła II, wydane w 2003 roku.
Pierwotnie, w latach 2004-2017 wykonywał je pianista jazzowy Włodek Pawlik oraz nieżyjący już aktor, Krzysztof Kolberger.
Przypadająca w 2020 roku rocznica setnych urodzin Karola Wojtyły skłoniła Włodka Pawlika do tego, by jeszcze raz sięgnąć po „Tryptyk rzymski”. Tym razem do współpracy zaprosił Artura Żmijewskiego. Premierowy pokaz odbył się w dniu jubileuszu Jana Pawła II, 18 maja 2020 roku. Ale z powodu z pandemii, artyści tylko dwa razy zaprezentowali efekty swojej pracy przed widownią. Występ w Busku-Zdroju był dopiero trzecim, publicznym wykonaniem.
Włodek Pawlik chwali współpracę z Arturem Żmijewskim.
– Krzysztof Kolberger idealnie wchodził w interakcje pomiędzy moimi improwizacjami, a tym co jest w tekście godne wydobycia. Artur też robi to genialnie – mówi.
Występ składa się z recytacji tekstu autorstwa Jana Pawła II oraz muzycznych improwizacji. Włodek Pawlik wyjaśnia, że muzyka jest inspirowana tekstem.
– Mam go na pulpicie, przed oczami. Kiedy ten tekst widzę, ale jednocześnie słyszę to, w jaki sposób tę poezję interpretuje Artur Żmijewski, wprowadza mnie to w rodzaj ekstazy, natchnienia, że staram się to natychmiast przełożyć na swoje improwizacje fortepianowe. Ale staram się, żeby między słowem, a muzyką zaistniał moment symbiozy. To nie jest sztuka dla sztuki, że sobie improwizuję. Ja bardziej opowiadam przez muzykę to, co jest istotne w tej, w sumie uniwersalnej i jedynej w swoim rodzaju poezji mistycznej – tłumaczył.
Kompozytor wyjaśnia, że Jan Paweł II w „Tryptyku rzymskim” opowiada o człowieku.
– Jego uwikłaniach tu i teraz, ale również w kontekście rzeczywistości transcendentnej, gdzie punktem odniesienia jest początek stworzenia. W tej poezji jest też ciekawy, piękny wątek, który dotyka geniuszu stworzenia Kaplicy Sykstyńskiej przez Michała Anioła. W tym dziele, który dał nam Wszechmogący, możemy z uśmiechem spojrzeć w przyszłość, że mimo tego wszystkiego co w życiu boli, uwiera, jest nadzieja. To jest przesłanie naszego wielkiego rodaka – podkreślił.
Artur Żmijewski przyznał, że podczas wykonywania tekstu stara się nie ulegać emocjom, natomiast każde kolejne odczytywanie poezji Jana Pawła II pozwala mu odnaleźć w niej nowe treści.
– Każde podejście do „Tryptyku”, każde przygotowanie się, powoduje że znajduję w nim nowe pokłady rzeczy, których w nim nie widzę w wykonaniu obecnym. I w przyszłości, jak sięgnę do tego tekstu, to z pewnością zobaczę rzeczy które mnie poruszą, wzruszą, bądź zadziwią. Bo to jest taki tekst, w którym się odkrywa mnóstwo ciekawych rzeczy przy każdym wykonaniu i przy każdym czytaniu – zaznaczył.
„Tryptyk rzymski” Jana Pawła II został zaprezentowany w ramach 27. Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego im. Krystyny Jamroz.