2-letni chłopiec wybrał się na samotny spacer. Do domu pomogli mu trafić staszowscy policjanci. Nietypowa sytuacja miała miejsce w sobotę wieczorem na jednej ze staszowskich ulic.
Policjanci zauważyli spacerującego po chodniku, samotnie, bez opieki, małego chłopca. W rączce trzymał latarkę. Jak informuje Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie, chłopiec nic nie mówił, więc niemożliwe było uzyskanie od niego informacji gdzie mieszka, bądź jak się nazywa.
Policjanci w rozmowie z mieszkańcami pobliskich ulic ustalili, gdzie może mieszkać dziecko. Jak się okazało, mały wędrowiec niespostrzeżenie oddalił się z ogrodu, gdy jego mama rozmawiała przez ogrodzenie z sąsiadką. Brama wjazdowa posesji była w tym czasie otwarta. Dzięki interwencji policji, chłopiec bezpiecznie wrócił do domu. Całe i zdrowe dziecko policjanci przekazali matce. Kobieta była trzeźwa – relacjonuje policjantka.
2-letni chłopiec został znaleziony w odległości ok. 500 metrów od miejsca zamieszkania. Policjanci apelują do rodziców i opiekunów o wzmożenie opieki nad dziećmi i maksymalną troskę o bezpieczeństwo najmłodszych. Przypominają, że czasem chwila nieuwagi może doprowadzić do bardzo groźnej sytuacji, w której zagrożone może być życie lub zdrowie dziecka.