Już od ponad roku zamknięty jest oddział wewnętrzny szpitala w Gołdapi. Powód to brak lekarzy i mimo wielu prób, nikogo nie udało się zachęcić do pracy w tej placówce.
Problemy z zapewnieniem opieki lekarskiej spowodowały, że działalność oddziału trzeba było zawiesić. Brakujących lekarzy do tej pory nie udało się zatrudnić – jak przyznaje starosta gołdapski Marzanna Wardziejewska, poszukiwania są szeroko zakrojone, nagrany został apel, informacje publikowane są na portalach medycznych.
– Współpracujemy ze stowarzyszeniem, które szuka nam lekarzy polskiego pochodzenia na Ukrainie. Również działamy poprzez wszelkie kontakty – osobiście oraz prezesi spółki szukamy lekarzy w Obwodzie Kaliningradzkim, czyli szukamy poza Unią Europejską, bo nie ma możliwości u nas znaleźć – wyjaśnia Wardziejewska.
Miasto poszukuje pracowników do szpitala także za wschodnią granicą – problemem jest jednak brak nostryfikacji dyplomu lekarskiego spoza Unii Europejskiej. Jak szacuje Naczelna Izba Lekarska, w Polsce brakuje 68 tysięcy lekarzy. Powodem są limity przyjęć na studia i luka pokoleniowa.
Problemy z zapewnieniem obsady lekarskiej mają też inne placówki w regionie – w Elblągu szpital wojewódzki zawiesił z tego powodu działalność oddziału neurologii.
W Gołdapi potrzeba 4 lekarzy o specjalności internistycznej, od roku nie udało się nikogo zatrudnić.