Janików to niewielka wioska w gminie Ożarów, położona na uboczu wśród pięknych okoliczności przyrody. Dziś w powiecie opatowskim kojarzy się bardziej z warsztatem kamieniarskim, aniżeli z akcją oddziału Armii Krajowej „Barwy Białe”.
Oddział pojawił się w tej miejscowości w połowie kwietnia 1944 roku. Zajęto na kwaterę budynek szkoły podstawowej. Tam wystawiono posterunek. W pewnym momencie do kryjówki zbliżył się siedmioosobowy niemiecki patrol, który został przez Polaków szybko rozbrojony i osadzony w szkole. Mimo tego, mieszkańców wsi nie spotkały represje ze strony okupanta. Budynek szkoły, w której partyzanci „Barw Białych” trzymali niemieckich jeńców, stoi do dzisiaj.
Współcześni mieszkańcy niewiele wiedzą na temat tego zdarzenia, nie upamiętnia go we wsi też żadna tabliczka. Edward Rolecki mówi, że wśród starszych mieszkańców krąży nie do końca potwierdzona opowieść, że to żołnierze „Tarzana” po zamachu na generała Rennera udali się do szkoły w Janikowie. Mieszkaniec nie jest jednak pewny, czy to prawdziwa informacja, bo nie jest poparta żadnymi źródłami.
O wojennym zdarzeniu w tym budynku nie słyszał też nic burmistrz Ożarowa Marcin Majcher. Zna za to losy budynku, w którym mieściła się szkoła. Z uwagi na coraz mniejszą liczbę dzieci, szkołę przeniesiono do Suchodółki, a w budynku przez pewien czas funkcjonowało przedszkole. Niż demograficzny dopadł jednak i tę placówkę. Gmina przekształciła więc budynek tak, że powstały w nim trzy mieszkania komunalne, które są zamieszkane.
Więcej na temat akcji w Janiku dowiedzą się Państwo w audycji Obrazy Wojennych Zdarzeń o 17.40.