Zakwitał tylko raz w roku, podczas najkrótszej nocy z 20 na 21 czerwca. Znalezienie go było niezmiernie trudne, dlatego tym, którym się poszczęściło miał przynieść dostatek i bogactwo. Kwiat paproci – czy w ogóle istnieje? Szukanie kwiatu zwanego też perunowym towarzyszyło słowiańskim obrzędom Nocy Kupały.
Kamil Kubicki, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Barycz informuje, że znalezienie kwiatu paproci jest mało prawdopodobne, ponieważ ta roślina nie wykształca typowego kwiatostanu z płatkami i pręcikiem, a rozmnaża się przez zarodniki na częściach swoich łodyg. Jednak jak zauważa dawniej paprocią nazywano wszystkie rośliny występujące na bagnach.
– Na terenach podmokłych pojawiają się rośliny, które wykształcają klasyczny kwiatostan o różnych barwach, również barwy czerwonej. Myślę, że kwiatem paproci określano nie samą paproć, a właśnie rośliny rosnące na bagnach – mówi.
Wytypowano kilka roślin, które mogły być poszukiwane jako mistyczny kwiat. Jak mówi Damian Mazur z Nadleśnictwa Radoszyce jedną z prawdopodobnych roślin występujących w podaniach jest bardzo rzadki nasięźrzał pospolity albo podejźrzon, na co wskazuje pora kwitnienia.
– Te dwie rośliny kwitną w okresie nocy świętojańskiej, więc wydaje się wysoce prawdopodobne, że Słowianie właśnie tych kwiatów poszukiwali podczas Nocy Kupały – zwraca uwagę.
Jak dodaje Patrycja Kazik, leśniczka z Nadleśnictwa Radoszyce, w podaniach zachowały się teksty, które wskazują na to że nasięźrzałem nacierały się młode kobiety poszukujące męża. Najprawdopodobniej do tego celu używały liści.
W Encyklopedii Staropolskiej Zygmunta Glogera czytamy:
Nasięźrzale, nasięźrzale,
Rwę cię śmiale,
Pięcią palcy, szóstą dłonią,
Niech się chłopcy za mną gonią;
Po stodole, po oborze,
Dopomagaj, Panie Boże.