Senat nie zgodził się na powołanie Lidii Staroń na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Jej kandydaturę wsparło 45 senatorów, przeciw było 51, a trzy osoby, w tym sama kandydatka wstrzymały się od głosu. Była to piąta próba powołania następcy Adama Bodnara.
Senator Krzysztof Słoń, z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że „klincz i spektakl wobec wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich będzie trwał”. Parlamentarzysta miał nadzieję, że ta kandydatura nie wzbudzi negatywnych emocji i pozwoli na to, żeby to właśnie z Senatu wyszedł nowy rzecznik praw obywatelskich.
– Stało się inaczej, po raz kolejny zwyciężyły partykularne interesy. Senator Lidia Staroń, wieloletni obrońca spraw ludzkich, występująca w obronie zwykłych ludzi, senator, parlamentarzysta pięciu kadencji z ogromnym doświadczeniem i sercem nie została przez Senat wybrana. Co dziwne, przeciwko tej kandydaturze zagłosowali jej dwaj koledzy klubowi z koła senatorów niezależnych – mówi senator Krzysztof Słoń.
Jak dodał, przebieg dyskusji był żenujący, ponieważ senatorowie nie potrafili się wznieść ponad wyżyny swoich interesów partyjnych. Krzysztof Słoń uważa, że dzisiejsze głosowanie jest złą decyzją dla polskiej demokracji, w której rzecznik praw obywatelskich osadzony jest bardzo mocno.
W podobnym tonie wypowiada się senator Jarosław Rusiecki. Jak mówi, w Senacie nadal trwa totalna opozycja i blokada ze strony PO, PSL i środowisk lewicowych. W jego opinii, poziom dyskusji przed głosowaniem nie przystawał do powagi instytucji, którą reprezentuje.
– Niestety, muszę stwierdzić brak kultury w stosunku do kandydatki Lidii Staroń, szczególnie ze strony Platformy Obywatelskiej. Ze smutkiem to mówię, ale także ze strony kobiet, które zasiadają w Senacie. Poziom agresji, braku kultury osobistej dał się usłyszeć niemalże w każdym pytaniu. Czegoś takiego, ja w Senacie jeszcze nie widziałem i nie słyszałem – dodał senator Jarosław Rusiecki.
Z kolei senator Jacek Włosowicz z Solidarnej Polski uważa, że to czysta arytmetyka zdecydowała, iż Lidia Staroń nie została nowym Rzecznikiem Spraw Obywatelskich.
– Podobną większość, jaką Lidia Staroń uzyskała w głosowaniu w Sejmie uzyskała także w Senacie. Jednak w Senacie opozycja ma przewagę i czysta arytmetyka zdecydowała, że pani Staroń nie uzyskała poparcia Izby Wyższej – dodał Jacek Włosowicz.
Dotychczasowy rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, zgodnie z decyzją Trybunału Konstytucyjnego swoją funkcję może pełnić do 15 lipca. Jeżeli do tego czasu nie uda się wybrać jego następcy, wówczas obowiązki przejmą jego zastępcy.