O godzinie 18.14 zakończyło się głosowanie w sprawie uzupełnienia składu prezydium Rady Miasta w Kielcach. Tymczasem w nadzwyczajnej sesji w tej sprawie nie bierze udziału radny Marcin Stępniewski z Prawa i Sprawiedliwości. Jak stwierdził w oświadczeniu w mediach społecznościowych, to wyraz jego protestu.
„Zamiast zajmować się ciągle kwestią stołków powinniśmy rozwiązywać problemy kielczan. Katastrofalny stan dróg w mieście, pogarszająca się z roku na rok sytuacja finansowa Kielc, spadająca w przerażającym tempie liczba mieszkańców, brak poważnych inwestorów, a co za tym idzie wysokopłatnych miejsc pracy – to problemy, jakie powinniśmy rozwiązywać w trybie nadzwyczajnym” – pisze radny.
„Niestety, od jakiegoś czasu bolączki Kielc zostały zepchnięte na dalszy plan, a liczy się tylko rozgrywka o stołki” – dodaje.
Dalej we wpisie Marcin Stępniewski zaznacza, że był przeciwny ubiegłotygodniowej sesji nadzwyczajnej, w trakcie której stanowisko stracił Kamil Suchański.
„Gdy mój kolega klubowy Jarosław Karyś wnioskował o zwołanie sesji w trybie nadzwyczajnym w związku z odwołaniem z funkcji Kamila Suchańskiego również mówiłem, że możemy z tym poczekać zaledwie dwa dni, bo właśnie po takim terminie była sesja zwyczajna. Jeszcze raz podkreślam, że nasze miasto nie ma czasu na dziecinadę i walkę o stołki. Każdego dnia zegar „Kielce” tyka coraz wolniej i czas go w końcu solidnie nakręcić” – napisał na Facebooku.