Świętokrzyscy strażacy uczą się jak gasić panele fotowoltaiczne, których coraz więcej pojawia się w gospodarstwach domowych i w instytucjach publicznych.
Marcin Nyga, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach informuje, że chociaż na razie panele nie płoną często, to ich stale powiększająca się liczba skłoniła strażaków do przygotowania na nowe niebezpieczeństwo.
Szkolenia odbywają się we wszystkich 13 komendach powiatowych Państwowej Straży Pożarnej w Świętokrzyskiem. Jak mówi Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckiej jednostki, głównym problemem takich instalacji jest to, że panele w słoneczny dzień nieustannie produkują prąd o napięciu kilkuset woltów, a w związku z tym strażacy nie mogą gasić ich strumieniami wody.
Marcin Nyga tłumaczy, że w takiej sytuacji jednym z rozwiązań jest pokrycie paneli pianą gaśniczą, by zasłonić je przed słońcem.
– Strażacy będą pokrywać panele pianą gaśniczą, by ograniczyć dopływ promieni słonecznych, dzięki czemu instalacja przestanie generować prąd. Jeżeli strażakowi uda się dotrzeć w sąsiedztwo tych paneli może spróbować fizycznie odciąć przewody łączące panele z rozdzielnią.
Naukowcy z Politechniki Świętokrzyskiej opracowali substancję do gaszenia paneli fotowoltaicznych i urządzeń pod napięciem. Obecnie produkt czeka na certyfikację, dopiero po jej uzyskaniu może być wykorzystywany przez strażaków.
Mariusz Czapelski uważa, że przyczyną pożarów paneli najczęściej jest ich nieumiejętna instalacja.
Panele słoneczne są przyczyną kilkuset pożarów rocznie.