Kolejny wypadek z udziałem 12-latka na terenie ostrowieckiego skate parku.
Jak informuje mł. asp. Rafał Dobrowolski, dziecku nic poważnego się nie stało.
Chłopak miał na głowie kask i był pod opieką rodziców. W tym miejscu ćwiczył akrobacje na BMX-ie. Miał jednak o wiele więcej szczęścia, niż jego rówieśnik, który dwa tygodnie temu bez zabezpieczeń jeździł po 5-metrowej skarpie. Stracił równowagę, spadł z niej i uderzył głową o asfalt. Doznał ciężkich obrażeń, w związku z tym musiał zostać przetransportowany do szpitala przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.