Mediacja doprowadziła do polubownego zakończenia sprawy dwóch mężczyzn, podejrzanych o zniszczenie i zawieszenie na drzewie tekturowego baneru wyborczego z podobizną byłego posła Artura Gierady.
Mężczyźni odpowiadali za kierowanie gróźb pozbawienia życia, względem polityka. Do zdarzenia doszło w 2019 roku w Kielcach, gdy Gierada kandydował w wyborach do Sejmu.
Jak ustalili śledczy, mężczyźni powiesili na drzewie baner z podobizną byłego parlamentarzysty w taki sposób, że stwarzało to pozory egzekucji. Oskarżeni byli pod wpływem alkoholu. Zrobili to, gdy wracali z meczu. Pokrzywdzony czuł się zagrożony tym incydentem, co było warunkiem postawienia zarzutu.
– Strony podjęły mediację, która przyniosła efekt – informuje sędzia Jan Klocek, rzecznik Sądu Rejonowego w Kielcach. – Jej wyniki przedstawiono sądowi, który ostatecznie umorzył postępowanie. Wniosły o to strony, a pokrzywdzony cofnął wniosek o ściganie sprawców. W przypadku przestępstwa związanego z kierowaniem gróźb karalnych potrzebny jest wniosek pokrzywdzonego, żeby w ogóle sprawa mogła się toczyć – tłumaczy sędzia.
W ugodzie oskarżeni zobowiązali się wpłacić po 750 zł na rzecz Fundacji Batorego, zwrócić koszty procesowe oraz zadeklarowani opublikowanie przeprosin w lokalnych mediach. Sędzia zauważa, że ta sprawa jest przykładem, iż warto kierować sprawy do mediacji i zawierać ugodę.
– Zapowiadało się, że będzie to czasochłonny proces. Powodowałoby to wzrost kosztów sądowych, a okazało się, że można usiąść do stołu, przedstawić swoje stanowiska i w drodze kompromisu zawrzeć ugodę – dodaje.
Decyzja jest nieprawomocna.