W sobotę, 12 czerwca zmarł Eugeniusz Brożek – sędziszowski artysta, malarz, przedstawiciel prymitywizmu i malarstwa naiwnego. Jego twórczość wykraczała poza granice regionu. Był znany w Polsce, a także za granicą. Miał 74 lata.
– To bardzo przykra informacja. To był ważny świętokrzyski artysta – powiedział dr Krzysztof Karbownik, kierownik działu badań etnograficznych Muzeum Wsi Kieleckiej.
– Odszedł ostatni naiwny malarz świętokrzyski. Nie mieliśmy ich wielu. Do kanonu zaliczaliśmy panią Mariannę Wiśnios, pana Tadeusza Żaka i właśnie pana Eugeniusza Brożka. Ta niespodziewana śmierć spowodowała ogromną stratę dla naszej świętokrzyskiej twórczości ludowej – podkreślił.
W ostatnich latach Krzysztof Karbownik kontaktował się z artystą przy okazji zakupu jego prac. Dziś Muzeum Wsi Kieleckiej może się pochwalić 19 obrazami Eugeniusza Brożka.
– Ostatni nabyliśmy prawie rok temu. Jeszcze przed pandemią, w 2020 roku, udaliśmy się do Sędziszowa, do pracowni pana Eugeniusza i zakupiliśmy obraz związany ze Świętami Bożego Narodzenia – wspominał.
W 2016 roku, w Dworku Laszczyków odbyła się wystawa monograficzna pod hasłem: „Kolory wyobraźni - malarstwo Eugeniusza Brożka”.
– Pan Eugeniusz wówczas bardzo się na nią cieszył, chętnie w niej uczestniczył. Zresztą zawsze aktywnie brał udział w każdej formie prezentowania swoich prac. Sztuka go cieszyła, on żył sztuką, co też widać w jego obrazach. Z tych prac biło jakieś szczęście. Wynikało to najprawdopodobniej właśnie z doboru kolorów, prostoty obrazu, ale też przejrzystości treści. Myślę, że to są cechy, dzięki którym pan Eugeniusz zdobył sławę, rozgłos nie tylko w Polsce. Doczekał się wielu wystaw za granicą: w Niemczech, Stanach Zjednoczonych, Austrii, Francji. Podczas ostatniego spotkania pan Eugeniusz opowiadał nam, że więcej obrazów sprzedawał za granicą niż w Polsce – zaznaczył Krzysztof Karbownik.
Twórczość Eugeniusza Brożka bywa porównywana do prac Nikfora Krynickiego, ale Krzysztof Karbownik unika takich zestawień i mówi: „To nie jest świętokrzyski Nikofor, to jest nasz Eugeniusz Brożek”:
– Nie lubię porównań i unikałbym ich, bo Nikofor był jeden i to nie tylko jego obrazy, ale też skomplikowana historia jego życia. Pan Eugeniusz Brożek był na pewno twórcą wyjątkowym, nieszablonowym jeśli chodzi o formę wyrazu, ona nie jest podobna do niczego. W swojej dotychczasowej twórczości nie spotkałem niczego, co byłoby podobne do tego, co tworzył pan Eugeniusz – powiedział.
Eugeniusz Brożek urodził się w 1947 roku we wsi Przełaj w pobliżu Sędziszowa. Po ukończeniu szkoły podstawowej wyjechał na Śląsk i podjął naukę w Sosnowcu. Pracował w kopalni, a następnie w hucie „Katowice” i Fabryce Kotłów w Raciborzu. W rodzinne strony powrócił w 1976 roku i podjął pracę w Fabryce Kotłów „Sefako”, a w 1980 roku na kolei.
Artysta malował od 1980 roku, chociaż jego przygoda ze sztuką zaczęła się dużo wcześniej. Mieszkając w Sosnowcu, w sąsiedztwie dekoratorni, zetknął się przypadkowo ze środowiskiem plastyków amatorów. Nauczył się robić blejtramy, gruntować płótno i sam zaczął malować. Próba podporządkowania się obowiązującej w grupie konwencji realistycznej nie powiodła się i Eugeniusz Brożek po roku porzucił to zajęcie. Tęsknota za malowaniem powróciła, gdy osiadł na stałe w Sędziszowie.
Do 1981 roku malował tylko i wyłącznie dla siebie. Po raz pierwszy zaprezentował swoje prace szerszej publiczności na V Przeglądzie Plastyki Nieprofesjonalnej, gdzie otrzymał II nagrodę. Rok później miał już wystawę indywidualną w Muzeum Narodowym w Kielcach.
Był artystą o szerokich zainteresowaniach. Malował obrazy o tematyce wiejskiej, religijnej i fantastyczno-baśniowej. Wieś portretował taką, jaką zapamiętał z dzieciństwa. Opowiadał o sprawach codziennych i o świętowaniu, o dawnych zwyczajach i obrzędach. Chętnie sięgał do historii i aktualnej tematyki społeczno-politycznej.
Jego prace znajdują się także w zbiorach Muzeum Narodowego w Kielcach, a także w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach.