Jest powszechnie spotykany i z reguły traktowany jako uporczywy chwast. Mowa o skrzypie polnym. I choć jego pędy przypominają jodełkę, to tak naprawdę stanowią doskonały surowiec zielarski.
Roślinę można spotkać na łąkach, w lasach i polach uprawnych. Skrzyp polny rośnie już teraz, ale zbiera się go od połowy lipca do końca sierpnia. Wówczas jego pędy są najbardziej wartościowe.
– Najłatwiejszym sposobem spożywania skrzypu jest herbatka. Jest zalecana osobom, które chcą wzmocnić skórę, włosy oraz paznokcie. Wpływa również na nasz metabolizm, reguluje przemianę materii i ułatwia odchudzanie – informuje Monika Jaskuła z Koła Gospodyń Wiejskich z Bełzowa.
Aby zrobić herbatkę potrzebujemy dwie łyżki suchego ziela skrzypu, zalewamy szklanką wody i gotujemy pięć minut. Czekamy aż nabierze właściwości, przecedzamy i pijemy trzy razy dziennie po pół szklanki. Jednak kurację stosujemy tylko 60 dni. Herbata pomoże przy owrzodzeniu żołądka, dwunastnicy oraz w krwawieniach z nosa – zaznacza.
Z kolei napar ze skrzypu można używać do przemywania ran. Dobry jest też na trądzik. Jednak najbardziej popularne są płukanki na włosy. Napar ze skrzypu robi się podobnie jak herbatę z tym, że zioła zalewa się zioła w małym rondelku i gotuje 15 min. Wywar odstawiamy pół godziny, a następnie odcedzamy.
Monika Jaskuła podkreśla, że są też przeciwwskazania do stosowania skrzypu.
– Szczególną ostrożność należy zachować w kilku przypadkach. Przede wszystkim u osób, które borykają się z poważnymi zaburzeniami nerek, dną moczanową, osób chorujących na serce oraz kobiet w ciąży i w okresie karmienia piersią. Może też wchodzić w niebezpieczne interakcje z niektórymi lekami. Regularne stosowanie skrzypu może się też przyczynić do niedoboru witaminy B1. Dlatego przed zastosowaniem jego zastosowaniem najlepiej skontaktować się z lekarzem zwraca uwagę.
Mniej powszechna jest wiedza o właściwościach uspokajających i przeciwdrgawkowych skrzypu polnego.