Wykus – leśna twierdza partyzantów Jana Piwnika „Ponurego” i Eugeniusza Kaszyńskiego „Nurta” po raz kolejny jest miejscem spotkań osób upamiętniających żołnierzy Armii Krajowej. W sobotę odbyły się główne uroczystości rocznicowe.
Polana Wykus znajduje się w lasach siekierzyńskich, między Wąchockiem a Bodzentynem. W latach 1943-1945 stacjonowały tam oddziały Armii Krajowej. We wrześniu 1957 roku byli żołnierze postawili kapliczkę z wizerunkiem Matki Boskiej Bolesnej i pseudonimami 137 partyzantów, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Od 1969 roku spotkania odbywają się w weekend najbliższy 16 czerwca, czyli dacie śmierci Jana Piwnika „Ponurego”.
Na Wykusie została odprawiona msza święta w intencji Eugeniusza Kaszyńskiego „Nurta” i jego żołnierzy. „Nurt” jest pochowany na polanie, takie było jego życzenie. Jan Piwnik „Ponury” spoczywa w klasztorze ojców cystersów w Wąchocku, gdzie w 1988 roku odbył się jego powtórny pogrzeb po sprowadzeniu prochów z Wawiórki na Białorusi. Wykus, to miejsce szczególne dla wielu środowisk, oficjalnie opiekę nad nim sprawują harcerze.
Rafał Obarzanek, harcmistrz i prezes środowiska Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej Ponury-Nurt, zaznacza, że żołnierze pod koniec życia szukali swoich następców, aby im przekazać pałeczkę w sztafecie pokoleń.
– Oni stawiali na młodzież. W 2007 roku Zdzisław Rachtan „Halny” wypowiedział na Wykusie znamienne słowa: „Dziś dowodzą nami harcerze” – przypomniał.
Deszcz, który spadł tuż po zakończeniu mszy świętej polowej, nie przeszkodził jednak w upamiętnieniu żołnierzy Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej. Uczestnicy uroczystości na Wykusie mówili o partyzanckiej pogodzie.
Po nabożeństwie trzej policjanci otrzymali honorowe odznaki zasługi im. Jana Piwnika „Ponurego”. Przyznawane są od 30 lat funkcjonariuszom, którzy narażali życie dla obrony innych lub znacząco przyczynili się do poprawy bezpieczeństwa. W tym roku otrzymali je trzej policjanci: starszy sierżant Stanisław Głogowiec, sierżant Daniel Adamski i sierżant sztabowy Krzysztof Kryś.
– Naszym obowiązkiem jest ochrona, a w razie potrzeby ratowanie ludzkiego życia. Służbę podejmujemy bez względu na odznaczenia czy honory, ale dziś czujemy się dumni – mówili odznaczeni.
Obecny na uroczystościach wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz mówił, że Wykus to szczególne miejsce na mapie i geograficznej i historycznej naszego regionu.
– Góry Świętokrzyskie, to swoiste Westerplatte, tylko walczące znacznie dłużej. Ludzie, którzy tu walczyli oddawali życie albo poddawani byli prześladowaniom po wojnie, ale nie zrezygnowali z tego posterunku- zaznaczył wojewoda.
Marszałek Andrzej Bętkowski przypominał, że kiedy pierwszy raz przyprowadził go na Wykus jego ojciec Bolesław, nie było jeszcze wymurowanej kapliczki.
– W tym miejscu spotykałem się wielokrotnie z żołnierzami „Nurta” i „Ponurego”. Dziś ich już nie ma, ale zadaniem służb mundurowych i samorządów jest podtrzymywanie pamięci o nich – podkreślił.
– Wykus, to szczególne miejsce także dla policjantów – zaznaczył komendant wojewódzki świętokrzyskiej policji, nadinspektor Jarosław Kaleta.
– Jan Piwnik był policjantem, a funkcjonariusze, którzy dostali odznakę, składają przysięgę wierności ideałom, które przyświecały naszym poprzednikom walczącym o wolną Polskę. To honor dla policjanta nosić taką odznakę, ale też trzeba w szczególny sposób na nią zasłużyć – powiedział.
Od 30 lat na Wykusie nadawana jest Honorowa Odznaka Policyjna im. Ponurego. Dostają ją funkcjonariusze, którzy z narażeniem własnego życia ratowali ludzi lub przyczynili się do poprawy bezpieczeństwa. Czterej policjanci dostali tę odznakę pośmiertnie, co oznacza, że oddali życie na służbie.
W tym roku na polanie nie było żadnego z podkomendnych „Ponurego” i „Nurta”, zgromadziło się tam jednak wielu ludzi, którym ideały Armii Krajowej są bliskie.
Agata i Edyta Lenart ze skarżyskiego hufca harcerek Jodła stały na warcie przy kapliczce. Jak mówiły, to dla nich ogromne wyróżnienie być w tym miejscu podczas uroczystości.
– Na początku poznawałyśmy Wykus na rajdach i zlotach, a teraz mamy możliwość spełnić nasz obowiązek podczas uroczystości. Nie przeszkadza nam ani pogoda, ani czas pandemii, czujemy się dumne, stojąc przy kapliczce na Wykusie – stwierdziły.
W niedzielę dalsza część uroczystości. O 10.30 odprawiona będzie msza w klasztorze ojców cystersów w Wąchocku, a po niej, defilada przed pomnikiem „Ponurego”.