Kielecki ratusz wprowadził opłaty za odholowywanie niewłaściwie zaparkowanych hulajnóg elektrycznych. Taką możliwość dają nowe przepisy, które weszły w życie 20 maja. Stawki opłat ustalają samorządy.
Jak powiedziała Katarzyna Suchańska, przewodnicząca klubu Bezpartyjni i Niezależni, popularność pojazdów elektrycznych z każdym rokiem jest coraz większa. Jednak wzrost liczby takich urządzeń na ulicach miasta generuje także nowe utrudnienia.
– Obecnie pojawił się problem niekontrolowanego zalegania tych pojazdów na przejściach dla pieszych i chodnikach, co z kolei powoduje utrudnienia w poruszaniu się na terenie miasta. Stąd też konieczność rozwiązania tego problemu – mówi.
Radna uważa że wprowadzanie odpłatnego usuwanie jednośladów powinno zmusić użytkowników do większej rozwagi. Jak zaznacza projekt wprowadzenia opłat za odholowanie pojazdu powinien przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa. Co ważne, koszty odholowania początkowo będzie ponosić właściciel, czyli firma udostępniająca takie pojazdy.
W podobnym tonie pomysł uregulowania problemu niewłaściwego parkowania hulajnóg skomentowała Anna Kibortt, przewodnicząca klubu Projekt Wspólne Kielce, wskazując że nawet sami mieszkańcy miasta niejednokrotnie skarżyli się na pozostawione w przypadkowych miejscach, pojazdy elektryczne.
– Mam nadzieję, że nowe regulacje prawne wymuszą na operatorach rejestrowanie tego w jaki sposób dany pojazd został zaparkowany lub porzucony. Niestety w niektórych sytuacjach należy użyć przymusu dla dobra ogółu – powiedziała.
Nowe rozwiązania pozytywnie ocenia także Renata Gruszczyńska, komendant kieleckiej Straży Miejskiej. Zaznacza, że od wejścia w życie nowych regulacji prawnych, strażnicy miejscy wszczęli już kilka postępowań w sprawie źle zaparkowanych hulajnóg.
– Aby móc nałożyć na kogoś mandat trzeba najpierw ustalić sprawcę wykroczenia. To jest kluczowy problem, ponieważ nie można wystawić mandatu za wykroczenie na firmę. Niestety kontakt z firmami, które zajmują się wypożyczaniem hulajnóg jest utrudniony. Wprawdzie teoretycznie jest możliwe przez aplikację, albo infolinię. Jednak w praktyce z operatorem nie jest łatwo się skontaktować. Kłopot z ustaleniem ostatniego użytkownika pojazdu wynika głównie z faktu, że hulajnogi nie posiadają numerów rejestracyjnych. Nawet jeśli mamy nagranie z monitoringu, to nie zawsze materiał wystarcza do identyfikacji – tłumaczy.
Uchwała określi stawki opłat za odholowanie i postój hulajnóg na parkingu. Po ich zatwierdzeniu zarówno Straż Miejska, jak i policja będą mogły podjąć czynności zmierzające do usuwania takich pojazdów z dróg i chodników.
Jak wyjaśnia Monika Chróścicka-Wnętrzak, z biura prasowego Blinkee City, odpowiedzialność za pojazd ponosi zawsze jego właściciel. Przepisy są tu takie same jak w przypadku innych pojazdów. Podkreśla jednak, że to kierowca jest zobowiązany do prawidłowego parkowania, a nie właściciel pojazdu.
– Możemy bardzo szybko i dokładnie namierzyć kto kierował hulajnogą. Urządzenia są monitorowane przez nadajniki GPS. Poza tym użytkownik podczas wypożyczania musi podać swoje dane lub podpiąć kartę kredytową. Jeśli dojdzie do sytuacji, że pojazd zostanie odholowany nie będziemy mieć kłopotu z wyegzekwowaniem opłaty za poniesione koszty- powiedziała.
Przyjęta uchwała w przypadku pozostawienia pojazdu elektrycznego w niewłaściwym miejscu przewiduje opłatę w wysokości 100 zł za usunięcie pojazdu oraz 18 zł za każdą dobę przechowywania urządzenia na strzeżonym parkingu.
Kielce nie są pod tym względem wyjątkiem. Podobne regulacje pojawiły się już w innych miastach. W Krakowie odholowanie kosztuje 116 zł oraz 9 zł na dobę za przechowanie, a w Gdańsku 123 zł za odholowanie oraz 15 zł na dobę za przechowanie.