Kilka godzin trzeba czekać w kolejce, by uzyskać pomoc na SOR w szpitalu wojewódzkim na Czarnowie. Jest to spowodowane tym, że większość pacjentów właśnie tam udaje się i oczekuje na poradę lekarza.
Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach apeluje do pacjentów, by nie zgłaszali się na szpitalny oddział ratunkowy z błahymi sprawami zdrowotnymi.
Jak informuje Anna Mazur-Kałuża, rzecznik lecznicy na Czarnowie, z uwagi na wieloprofilowość szpitala na SOR trafiają chorzy w ciężkich stanach i po wypadkach z całego regionu świętokrzyskiego. Ponadto, personel w obecnej sytuacji epidemicznej musi zachowywać wszelkie środki ostrożności, co dodatkowo obciąża medyków i powoduje, że ich praca jest wielokrotnie trudniejsza.
– Niezmiennie przypominamy o tym, ze szpitalny oddział ratunkowy, to miejsce gdzie ratowane jest ludzkie życie, gdzie powinni zgłaszać się pacjenci w stanach poważnych. W przypadkach mniejszych dolegliwości pomoc można uzyskać w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej – mówi rzecznik.
Anna Mazur-Kałuża przypomina, że po siedmiu miesiącach pracę wznowił drugi szpitalny oddział ratunkowy, który znajduje się w Szpitalu Kieleckim przy ulicy Kościuszki.
– Spotykamy się z takimi reakcjami, że wiele osób nie wie o tym, iż do normalnej pracy powrócił już drugi na terenie miasta szpitalny oddział ratunkowy. Niektórzy lekarze z podstawowej opieki zdrowotnej być może o tym nie wiedzą i wszystkich pacjentów kierują do nas. To powoduje, że pacjenci z większymi dolegliwościami muszą na przyjęcie przez lekarza czekać czasami nawet po kilka godzin – dodała Anna Mazur-Kałuża.
Osoby z lekkimi dolegliwościami medycznymi, które potrzebują pomocy lekarskiej po godzinie 18.00 powinny się udawać do placówek działających w ramach nocnej i świątecznej opieki medycznej.