– To jest uczucie, którego nie da się opisać – stwierdziła w rozmowie z Radiem Kielce Sandra Drabik.
32-letnia pięściarka wystąpi na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Na rozgrywanym w Paryżu turnieju kwalifikacyjnym, zawodniczka SK Kickboxing Kielce pokonała o trzy lata młodszą Serbkę Ninę Radovanović i wywalczyła bilet do stolicy Japonii.
– Spełnia się moje największe marzenie, jeśli chodzi o karierę sportową. Pięć lat temu starałam się o kwalifikację olimpijską , ale wówczas się nie udało. Porażka mocno mnie zabolała. Powiedziałam sobie jednak, że nie mogę rezygnować z marzeń. Postanowiłam kolejne lata trenować i jak widać opłaciła się ta decyzja – powiedziała kielczanka.
W pierwszym pojedynku paryskiego turnieju Sandra Drabik przegrała w ćwierćfinale kategorii muszej z Charley Davison.
– Ta porażka mnie zabolała. Nie jestem zadowolona z tego starcia. Angielka była poza moim zasięgiem, nie znalazłam na nią sposobu. Było mi przykro, ale wiedziałam, że muszę się szybko pozbierać i nie mogę ulegać negatywnym emocjom. Nie było zwątpienia tylko motywacja – oceniła multimedalistka mistrzostw Polski oraz medalistka mistrzostw Starego Kontynentu i Igrzysk Europejskich.
Po zakończonej walce Sandra Drabik odebrała od organizatorów symboliczny bilet lotniczy do Tokio.
– To były tak ogromne emocje, że trudno je opisać słowami. Wszystko się mieszało. W takiej chwili chce się płakać i skakać z radości. To jest coś niesamowitego – dodała wychowanka trenera Marka Sobonia.
Sandra Drabik w środę wróci z Paryża do Kielc. Po kilku dniach odpoczynku, rozpocznie przygotowania do turnieju olimpijskiego.
 M10D 215,072 MHz                    Zadzwoń do studia 41 200 20 20
 M10D 215,072 MHz                    Zadzwoń do studia 41 200 20 20           
  
 











