W ostatnim meczu sezonu 2020/2021 Fortuna 1 ligi na „Suzuki Arenie”, Korona Kielce zremisowała z Widzewem Łódź 1:1 (1:0). Gola dla gospodarzy strzelił z rzutu karnego w 42. minucie Jacek Podgórski, wyrównał w 86. minucie Karol Czubak.
– Niestety, po raz kolejny coś się z nami dzieje w końcówce spotkania. Tracimy koncentrację, w naszą grę wkradają się proste błędy i znów tracimy dwa punkty. Na pewno nie jesteśmy z tego zadowoleni. Tak nie może być. Musimy o tym poważnie porozmawiać – stwierdził Jacek Podgórski.
Pierwszy pełny występ w Fortuna 1 lidze zaliczył Radosław Seweryś. Dla 17-letniego piłkarza był to dopiero drugi mecz na zapleczu ekstraklasy.
– Myślę, że wypadłem pozytywnie. Długo i cierpliwie na to pracowałem. Cieszę się, że zostałem obdarzony zaufaniem przez trenera, ale jest niedosyt z powodu straconej bramki. Oceniając całość, uważam swój występ za udany – powiedział wychowanek kieleckiego klubu.
– Mecz był bardzo otwarty. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji pod bramką przeciwnika. Dla przykładu: słupek po strzale Możdżenia, sytuacja sam na sam Tomczyka. Przegrywaliśmy, ale dążyliśmy do zmiany rezultatu – powiedział Tomasz Włodarek, asystent trenera Widzewa Marcina Broniszewskiego.
– Po 20 minutach zaczęliśmy grać to, co sobie zaplanowaliśmy. Wysoko odbieraliśmy piłkę, czego konsekwencją był rzut karny i nasze prowadzenie. Dążyliśmy do podwyższenia wyniku, ale się nie udało. Straciliśmy bramkę i tę sytuację trzeba przeanalizować. Ostatnie minuty to prawdziwy rollercoaster. To było dobre spotkanie na „Suzuki Arenie” – ocenił szkoleniowiec kieleckiego zespołu Dominik Nowak.
W ostatniej kolejce sezonu Korona zmierzy się w niedzielę 13 czerwca w Radomiu z Radomiakiem.