Zdjęcia trzech fotografików: Pawła Pierścińskiego, Janusza Buczkowskiego i Janusza Gajewskiego znajdą się na nowej wystawie przygotowywanej przez Muzeum Wsi Kieleckiej.
Ekspozycja ma nosić tytuł „Portret zapomnianej prowincji kieleckiej”. To kontynuacja misji zbierania fotografii i wzbogacania zbiorów o kolejne obrazy minionej kielecczyzny – mówi Beata Ryń, rzecznik Muzeum Wsi Kieleckiej.
– Misją muzeum jest nie tylko dbałość o przechowywanie tego dziedzictwa materialnego i jego promocja, ale także dziedzictwa niematerialnego, które gdzieś skryło się na fotografiach, czyli miniony krajobraz, minione postaci – wyjaśnia.
Zawarte w tytule pojęcie „portret” jest potraktowane bardzo szeroko.
– Chcemy pokazać portrety ludzi i będziemy też na to zwracać uwagę, żeby pokazać twarze, żeby wniknąć w ich myśli, pokazać biedę, która towarzyszyła niektórym bohaterom, ale również szczęście radość. Będziemy także chcieli pokazać portret tej ziemi, portret miejsca – mówi rzecznik.
Beata Ryń zaznacza, że wystawa wykracza poza ramy wiosek.
– Nie chcieliśmy się ograniczać tylko do wsi, bo równie fascynujące są małe miasteczka, pokazane na fotografiach z archiwów mistrzów. Chcemy również zajrzeć do tych miasteczek i pokazać tamtejsze życie – mówi.
Na wystawie pojawią się zdjęcia Pawła Pierścińskiego, Janusza Buczkowskiego – mistrzów Kieleckiej Szkoły Krajobrazu, a także Janusza Gajewskiego – fotografika, który szczególnie upodobał sobie okolice Nowej Słupi.
Beata Ryń opisuje, że zdjęcia pochodzą z lat 60., 70. i początku 80. XX wieku.
– Wystawa będzie znakomita, ponieważ będzie inna niż zwykle. Część fotografii będziemy się starali pokazać na dużych formatach, żeby widz, który będzie się przechadzał po skansenie w Tokarni miał wrażenie transferu w czasie – zaznacza.
Otwarcie wystawy jest zaplanowane na sierpień. Ma jej towarzyszyć katalog i kalendarz. Muzeum Wsi Kieleckiej na projekt „Portret zapomnianej prowincji kieleckiej” otrzymało dofinansowanie w wysokości 29 tys. zł z Narodowego Centrum Kultury.