Nieprawidłowości finansowe oraz związane ze sprawozdawczością i księgowością stwierdziła Regionalna Izba Obrachunkowa w gminie Daleszyce. Kontrola trwała cztery miesiące. Zastrzeżeń jest wiele, a wystąpienie pokontrolne liczy 35 stron, a samych wniosków jest aż 52.
Nieprawidłowości dotyczą między innymi zbyt wysokich dodatków wypłacanych przez gminę wybranym pracownikom. Wiele wydatków było błędnie księgowanych, burmistrz nie dopełnił obowiązku zewnętrznego audytu, nie powołał również zastępcy.
Dariusz Meresiński, burmistrz Daleszyc zapewnia, że wdrożył już procedury, które mają poprawić sytuację. Jednocześnie uważa, że uwag ze strony RIO nie jest wcale dużo.
– Jeżeli chodzi o wystąpienie, to ma ono faktycznie 35 stron, natomiast kwestie wyników pokontrolnych obejmują dziewięć stron. Są to nieprawidłowości dotyczące bieżącej pracy – twierdzi.
Dariusz Meresiński tłumaczy, że w urzędzie nie zmienia się liczba pracowników odpowiedzialnych za rozliczenia finansowe, natomiast przybywa im obowiązków.
– Budżet naszej jednostki od 2014 do 2019 wzrósł z 47 mln zł do ponad 100 mln zł – tłumaczy samorządowiec.
Jednak wśród nieprawidłowości stwierdzonych przez RIO są też takie, które bezpośrednio dotyczą niezgodnej z prawem decyzji Dariusza Meresińskiego. Chodzi o niepowołanie dyrektora Szkoły Podstawowej w Niestachowie. Konkurs wygrał Dariusz Pabian, ale burmistrz unieważnił postępowanie. Sprawa trafiła na kilka lat do sądów, jej zakończeniem było podpisanie trójstronnego porozumienia między gminą Daleszyce, szkołą, a Dariuszem Pabianem, na mocy którego niedoszłemu dyrektorowi wypłacono ponad 300 tys. zł odszkodowania, z czego 200 tys. zł musiała wyłożyć szkoła.
Dariusz Meresiński nie chce komentować szczegółów sprawy. Jak twierdzi, zabrania mu tego zapis w porozumieniu. Burmistrz upiera się jednak, że każda decyzja, którą podejmował była zgodna z prawem.
Innego zdania był Sąd Rejonowy w Kielcach, który w 2019 nakazał wypłacić odszkodowanie Dariuszowi Pabianowi w wysokości 48 tys. zł. Dziś Dariusz Pabian nie chce rozmawiać o sprawie – również powołuje się na zapis w podpisanym niedawno porozumieniu. W sierpniu 2019 roku twierdził jednak, że będzie więcej wyroków oraz odszkodowań, które będzie musiała zapłacić gmina.
– Ten wyrok otwiera mi furtkę do następnych roszczeń. W sądzie jest już złożony kolejny pozew o 80 tys. zł – zapowiadał.
Burmistrz Daleszyc podpisując porozumienie uchronił się najpewniej przed wypłatą jeszcze większego odszkodowania.
To nie koniec nieprawidłowości stwierdzonych przez Regionalną Izbę Obrachunkową w podkieleckiej gminie. Jak czytamy w wystąpieniu pokontrolnym, Daleszyce musiały też oddać 284 tys. zł wraz z odsetkami w wysokości ponad 88 tys. zł urzędowi marszałkowskiemu. To część dofinansowania unijnego, które według władz województwa gmina musiała zwrócić z powodu nieprawidłowości przy realizacji projektu rewitalizacji miasta. Dariusz Meresiński tłumaczy, że sprawa dotyczy czasu, kiedy on nie pełnił funkcji burmistrza.
– To spadek finansowy po moim poprzedniku – twierdzi.
Regionalna Izba Obrachunkowa w Kielcach rozważa skierowanie sprawy daleszyckich nieprawidłowości do prokuratury lub do rzecznika finansów publicznych. Ten może ukarać osoby odpowiedzialne za nieprawidłowości upomnieniem, naganą, karą finansową, a nawet zakazem pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi.