Sandomierscy policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności tragedii, do której doszło w czwartek rano na przejeździe kolejowym przy ulicy Holowniczej w Sandomierzu. Na tory, pod nadjeżdżający pociąg wszedł mężczyzna. Zginął na miejscu.
Jak informuje Arkadiusz Matusek z Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu, nie wiadomo, czy był to nieszczęśliwy wypadek. Trwa dochodzenie.
– Prawdopodobnie mężczyzna wszedł nagle na tory. Maszynista nie zdołał zahamować. Na miejscu pracują policjanci z naszej komendy pod nadzorem prokuratora. Ustalili tożsamość ofiary. To 47-letni mieszkaniec Sandomierza – relacjonuje.
Arkadiusz Matusek dodaje, że w lokomotywie pociągu zainstalowana była kamera. Została zabezpieczona. Materiał z nagrań będzie znany w piątek.
Na miejscu były także służby kolejowe. Ulica Holownicza kilka godzin była całkowicie zablokowana. Ruch przywrócono około 11.00.
Pociągiem relacji Przemyśl – Warszawa podróżowało kilkadziesiąt osób. Dla pasażerów podstawiono autokar, którym przewieziono ich na miejsce przesiadki do innego składu.
Arkadiusz Matusek zaznacza, że wszelkie ustalenia są na razie na wstępnym etapie. Więcej szczegółów będzie znanych w piątek.